Afera podsłuchowa. Kamiński: politycy PiS nie zostali podsłuchani, a chodzą do restauracji
- Tylko jedna partia nie została podsłuchana. Tylko politycy PiS nie zostali podsłuchani w aferze podsłuchowej. A chodzą do restauracji i opinia publiczna z takich rozmów wiele ciekawego by się dowiedziała - powiedział w TOK FM Michał Kamiński, sekretarz stanu w kancelarii premier Ewy Kopacz. Zapowiedział również, że "niedługo opinia publiczna pozna genezę afery podsłuchowej".
06.07.2015 | aktual.: 30.12.2015 18:22
Michał Kamiński, który był gościem w TOK FM, skomentował kolejne publikacje nagrań z afery podsłuchowej. Kamiński zauważył, że zastanawia go fakt, że "tylko jedna partia nie została podsłuchana". - Tylko politycy PiS nie zostali podsłuchani w aferze podsłuchowej. Ja ich nie oskarżam, ale oni chodzą do restauracji i opinia publiczna z takich rozmów wiele ciekawego by się dowiedziała - powiedział.
Kamiński zaznaczył, że "ma przypuszczenie, graniczące z pewnością, że już niedługo opinia publiczna pozna genezę afery podsłuchowej".
"Do Rzeczy" publikuje nagranie rozmowy Kwaśniewskiego z Kaliszem
W weekend tygodnik "Do Rzeczy" zamieścił zapis rozmowy Ryszarda Kalisza i Aleksandra Kwaśniewskiego. Do spotkania miało dojść 6 października 2013 roku w restauracji "Sowa i Przyjaciele". - Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze - prokuratura, po drugie - służby specjalne, po trzecie - telewizja publiczna. (...) Te trzy instytucje - kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą. I tak dalej, i tak dalej - miał mówić Kwaśniewski.
Według Cezarego Gmyza, autora publikacji w "Do Rzeczy", najważniejszy wątek dotyczy domniemanej korupcji. Kalisz relacjonował byłemu prezydentowi swoje spotkanie z gen. Januszem Noskiem, ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Według polityka lewicy generał miał posiadać dowody na korupcję, w którą mógł być zamieszany minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, a być może ktoś "dużo wyżej" niż kierownictwo ministerstwa.