Afera na Podkarpaciu. Wezwał policję na sesję rady powiatu

Na inauguracji rady powiatu przeworskiego na Podkarpaciu interweniowała policja. Mundurowi pojawili się na żądanie jednego z radnych. Wezwanie dotyczyło rzekomego złamania sądowego zakazu kontaktowania się między radnymi.

Na inauguracji rady powiatu przeworskiego interweniowała policja
Na inauguracji rady powiatu przeworskiego interweniowała policja
Źródło zdjęć: © Powiat przeworski
Justyna Lasota-Krawczyk

Policyjna interwencja mogła zaskoczyć osoby śledzące inaugurację VII kadencji rady powiatu przeworskiego na Podkarpaciu. Tuż po otwarciu obrad, jeden z radnych, Lucjan Kuźniar, nieoczekiwanie poprosił o udzielenie mu głosu.

Kuźniar przekazał na forum, że radny z przeciwnego ugrupowania, Zbigniew Kiszka, "jest objęty środkiem zapobiegawczym w postaci dozoru policji, powiązanego z zakazem kontaktowania się" z Kuźniarem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Według mojej wiedzy zakaz kontaktowania nie został uchylony. Postępowanie karne jest w toku. Dodam, że w tej sprawie jestem osobą pokrzywdzoną. W związku z powyższym Zbigniew Kiszka ma obowiązek przestrzegania zakazu kontaktowania się z Lucjanem Kuźniarem, który to zakaz ma charakter prewencyjny i został wydany przez organy ścigania na skutek uprzednich działań podejrzanego, który podejmował oddziaływania w celu zmiany zeznań na korzystne dla podejrzanego. Zbigniew Kiszka w żaden sposób nie może nawiązywać kontaktu z Lucjanem Kuźniarem, w tym także przez samo demonstrowanie swojej obecności - odczytał Kuźniar.

Zdaniem radnego, sama obecność Kiszki na sesji rady powiatu jest złamaniem zakazu kontaktowania.

Polityczna rozgrywka?

Kuźniar poprosił o wezwanie policji o odnotowanie, że Kiszka złamał sądowy zakaz. Policyjną interwencję potwierdziła Justyna Urban, rzeczniczka przeworskiej policji. - Zostały sporządzone materiały, które trafiły do wydziału kryminalnego - przekazała.

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Zbigniew Kiszka zasugerował, że zakaz kontaktowania się został wykorzystany do celów politycznych. W radzie powiatu przeworskiego jego ugrupowanie zdobyło o jeden mandat więcej niż frakcja Kuźniara.

- Może przeciwnicy liczyli, że uda im się przeciągnąć na swoją stronę choć jednego radnego - komentuje samorządowiec. Kiszka zamierza zwrócić się do prokuratury o zniesienie zakazu.

Zdaniem radnego zakaz kontaktowania się nie oznacza, że nie może uczestniczyć od w sesjach rady powiatu - to mogłoby się zdarzyć w przypadku zakazu zbliżania się.

Jak informuje TVN24 rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, prokurator Przemysław Nowak, poinformował 14 maja, że "od sierpnia 2020 r. wobec oskarżonego Zbigniewa Kiszki nie są stosowane żadne środki zapobiegawcze". - Nie jest też stosowany zakaz kontaktowania się z kimkolwiek. Sprawa w prokuraturze zakończyła się skierowaniem aktu oskarżenia. Dysponentem sprawy jest więc obecnie sąd - dodał prokurator.

Źródło: TVN24, "Gazeta Wyborcza"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)