Afera maseczkowa. Opozycja po kontroli poselskiej. KO przypomina sprawę PCK

Posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej na konferencji prasowej wyjaśnili, że postanowili sprawdzić doniesienia medialne na temat zakupu maseczek za 5 mln zł i kontrowersji związanych z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowski.

- Stąd wynikała nasza kontrola. Jesteśmy po spotkaniu z wiceministrem zdrowia Januszem Cieszyńskim i mamy część dokumentów, o które wnioskowaliśmy. Czekamy na kolejne, aby usiąść nad nimi z prawnikami i złożyć doniesienia do odpowiednich instytucji - powiedziała posłanka Monika Wielichowska.

- Mamy też wyniki badań tych masek, które nie spełniają norm i nie mogą być stosowane przez pracowników służby zdrowia. Pamiętając aferę Polskiego Czerwonego Krzyża z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości, która była moralnym upadkiem, także te doniesienia mogą sugerować, że mogło tam dojść do dużych nieprawidłowości. Trzeba je sprawdzić - dodała posłanka opozycji.

- Maseczki zostały dostarczone 31 marca. Resort zlecił ich badanie dopiero 4 maja - wyjaśniał z kolei Adam Szłapka z Nowoczesnej. Szłapka zapowiedział, że materiały z Ministerstwa Zdrowia parlamentarzyści opozycji będą dopiero analizować.

Poseł PO Zbigniew Konwiński poinformował, że opozycja wystąpiła o udostępnienie wszystkich faktur dotyczących tej transakcji. - Sprawa budzi szereg wątpliwości - powiedział, zapowiadając kolejne wizyty w resorcie zdrowia.

Przypomnijmy: w środę przed południem minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował dziennikarzy, że złożył zawiadomienie do prokuratury ws. maseczek.

Aferę ws. maseczek jako pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza". Przypomnijmy: Ministerstwo Zdrowia kupiło maseczki ochronne, które nie spełniały wymogów jakościowych. Resort wydał 5 milionów złotych. Maseczki miał sprzedać instruktor narciarski, który zna się z ministrem Łukaszem Szumowskim oraz jego bratem.

W internecie dostępna jest mapa, która pokazuje, jaka jest skala problemu i dokąd dotarł wirus.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.