Afera mailowa w rządzie. Rozmawiała z Dworczykiem, awansowała w KPRM

Izabela Antos została podsekretarzem stanu, zastępcą szefa Kancelarii Premiera - ustaliła Wirtualna Polska. Urzędniczka to bliska współpracowniczka premiera Mateusza Morawieckiego, której nazwisko pojawia się w ujawnionej ostatnio rzekomej wymianie korespondencji z Michałem Dworczykiem. Polityk w rozmowie miał powoływać się na "starą zasadę SS".

Izabela Antos to bliska współpracowniczka Mateusza Morawieckiego i Michała DworczykaIzabela Antos to bliska współpracowniczka Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molecki
Sylwester Ruszkiewicz

Informacja o awansie dla Antos pojawiła się na stronach Kancelarii Premiera w czwartek. Wcześniej urzędniczka pełniła funkcję Dyrektora Departamentu Instrumentów Rozwojowych.

Zanim pojawiła się w Kancelarii Premiera, pracowała przez ponad trzy lata w PZU m.in. jako kierownik zespołu. A później jako ekspert w Ministerstwie Rozwoju. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Do tego zrobiła studia podyplomowe z prawa międzynarodowego.

Do KPRM ściągnął ją Mateusz Morawiecki. I od razu obdarzył dużym zaufaniem. Najpierw była doradcą premiera, by szybko awansować na dyrektorskie stanowisko. Zasiada również w radzie nadzorczej Polskiego Funduszu Rozwoju.

Informacja o awansie Antos ukazała się na stronach KancelariiPremiera
Informacja o awansie Antos ukazała się na stronach Kancelarii Premiera © KPRM | KPRM

Jak wynika z opublikowanej we wtorek w sieci korespondencji, Antos miała przesłać Dworczykowi listę sekretarzy i podsekretarzy stanu. Niektóre z nazwisk zaznaczono na niej kolorem zielonym. Ujawniona wymiana wiadomości odbywa się przed rekonstrukcją rządu w 2020 r. i dotyczy zaufania do poszczególnych wiceministrów.

Dworczyk powołał się na "starą zasadę Waffen-SS"?

Z opublikowanych maili wynika, że Dworczyk miał podać w wątpliwość lojalność niektórych osób z listy. "Nie wiem, jaki był dobór osób zaznaczonych na zielono, ale jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą wygrawerowaną na sztyletach Waffen-SS - Meine Ehre heißt Treue (moim honorem jest wierność) - to poddałbym pogłębionej analizie i namysłowi numery: 1, 31, 33, 50 - nie mam pojęcia, 67,76. Oczywiście to wszystko bardzo fajni i porządni ludzie, natomiast za mało ich znam, aby wypowiedzieć się ze 100-proc. pewnością..." - czytamy w wiadomości przypisywanej szefowi KPRM.

Pod numerami wskazanymi rzekomo przez Dworczyka znalazły się nazwiska: Jana Dziedziczaka, Marcina Horały, Piotra Dziadzio, Pawła Wdówika, Szymona Szynkowskiego vel Sęka i Małgorzaty Golińskiej.

Burza po słowach Morawieckiego. Dosadny komentarz Sienkiewicza

Rzekome słowa szefa KPRM Michała Dworczyka spotkały się z ostrą reakcją ze strony opozycji. W trakcie sejmowych obrad były szef MSWiA, poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz domagał się dymisji Dworczyka. "Za haniebne używanie słów rodem z SS, z faszystowskiego języka. To rzecz niedopuszczalna. Nie może być tak, że w stolicy kraju, odbudowanej na trupach, ludzi wymordowanych przez SS, jeden urzędnik państwowy do drugiego urzędnika państwowego, wykonując czynności służbowe, tak naprawdę mówi językiem zbrodniarzy wojennych, którzy tę stolicę zrównali z ziemią" – mówił Sienkiewicz w Sejmie.

Kancelaria Premiera nie komentuje

KPRM, pytane o zawartość publikowanych wiadomości, odpowiada znanym już komunikatem dotyczącym wszystkich treści, jakie ujrzały światło dzienne w ramach tzw. afery mailowej.

"Z ustaleń polskich służb wynika, że nasz kraj doświadczył ataku cybernetycznego i dezinformacyjnego prowadzonego przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej. Zaatakowanych zostało wiele adresów e-mail należących do polskich obywateli. Na liście ataku są także konta, z których korzystają osoby pełniące funkcje publiczne - członkowie byłego i obecnego rządu, posłowie, senatorowie czy samorządowcy. Atak dotknął osoby pochodzące z różnych opcji politycznych, a także pracowników mediów i organizacji pozarządowych" - informuje Kancelaria Premiera.

Wybrane dla Ciebie
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Poranek Wirtualnej Polski. Prezydent wetuje ustawy. Co dalej?
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Wielka akcja wymierzona w pedofilów. Zatrzymano ponad 100 osób
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Cztery kwestie na stole. Trump będzie musiał podjąć decyzję ws. wojny
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Pomysł Tuska nie podoba się Polakom. Większość jest przeciw
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Głośna promocja pod lupą. Rzeczniczka Praw Dziecka złożyła skargę
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców
Trzytonowa bomba spadła na Myrnohrad. Trudna sytuacja Ukraińców
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
Stubb o planie pokojowym. "To nie będzie sukces, lecz kompromis"
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
"Polska dołączy do nas na G20". Rubio odkrywa karty
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Działo się w nocy. Ujawniono dyrektywę dla ambasad USA ws. wiz
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał zagrożenie
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył