Afera hejterska. Sędzia Maciej Mitera korespondował z hejterką?

Jeszcze kilka tygodni temu rzecznik KRS Maciej Mitera twierdził, że hejterkę "małą Emi" zna jako "żonę sędziego" i czasami odbierał od niej telefony. Teraz jednak okazuje się, że sędzia miał być w stałym kontakcie z internautką. Wymienił z nią co najmniej kilkaset wiadomości.

Afera hejterska. Sędzia Maciej Mitera korespondował z hejterką?
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Piotr Białczyk

27.09.2019 | aktual.: 27.09.2019 17:52

Przypomnijmy: "Mała Emi" miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Działania te miały polegać na anonimowym rozsyłaniu, m.in. do mediów i sędziów, kompromitujących materiałów. Miało się to odbywać za wiedzą pracowników ministerstwa sprawiedliwości, m.in. wiceministra Łukasza Piebiaka, który po wybuchu afery podał się do dymisji. Więcej o sprawie przeczytasz TU.

Teraz według Onetu internautka miała być w stałym kontakcie z rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa. Maciej Mitera miał wymienić co najmniej kilkaset wiadomości przez popularny komunikator. Jak informuje portal Emilia miała załatwiać sędziemu Miterze wizyty w mediach publicznych (zanim jeszcze został rzecznikiem).

Kobieta (prywatnie żona pracownika w biurze KRS) miała także kilkukrotnie rozmawiać o pracy dla męża w Radzie. "Tomek też mi się tu podłamuje – długo jeszcze potrwa ta procedura? (w KRS - przyp. red.). Powinniśmy już działać a tu jakieś gierki uprawiają. Mamy mnóstwo roboty (…) Maciek czy coś się zmieniło? Czy to idzie do was czy nie?" - miała napisać w jednej z wiadomości Emilia. Kilka miesięcy później mąż Emilii został szefem biura prawnego Krajowej Rady Sądownictwa.

W konwersacji ujawnionej przez portal czytamy także instrukcje Macieja Mitery o tym, jak tłumaczyć niejasności dot. list poparcia do KRS. Internautka zwróciła się o pomoc do rzecznika KRS. "Jutro na Twitterze pojawią się nazwiska wszystkich popierających kandydatów do KRS. Jakbyś miał jakiś fajny argument na zarzut, że nazwiska będą się powtarzać a część jest z Ministerstwa Sprawiedliwości, to będę wdzięczna" - napisała Emilia.

Przypomnijmy: każdy z 15 kandydatów do sędziowskiej części nowej KRS musiał przedstawić podpisy 25 innych sędziów, którzy jego kandydaturę poparli. Finalnie, do tej pory, nie poznaliśmy nazwisk sędziów, którzy poparli przyszłych członków KRS.

- To ona do mnie pisała, a mi nie wypadało jej nie odpisywać - przyznał w rozmowie z portalem Mitera. Sędzia dodał, że od jej męża usłyszał że "jest ona osobą nerwową, że należy traktować ją ostrożnie i przytakiwać. Nie prowokować i nie denerwować". - Dlatego traktowałem ją z pewnym przymrużeniem oka - dodał rzecznik KRS.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: Onet

Zobacz także
Komentarze (676)