Afera GetBack. Obrońca Leszka Czarneckiego publikuje oświadczenie
Prokuratura chce postawić zarzuty biznesmenowi Leszkowi Czarneckiemu. Podejrzewa go o działanie na szkodę Getin Banku oraz udział w nieuczciwych działaniach sprzedawców obligacji GetBack. Dotarliśmy do oświadczenia jego obrońcy.
18.09.2020 15:48
To nieoczekiwany zwrot w aferze Getback. Śledczy z Prokuratury Regionalnej w Warszawie 10 sierpnia przygotowali postanowienie o postawieniu zrzutów Leszkowi Czarneckiemu. Do 2016 roku był on właścicielem GetBacku, a także banków, które oferowały obligacje tej spółki. Wcześniej, bo 14 lipca, prokuratorzy wyodrębnili sprawę Czarneckiego z głównego śledztwa dotyczącego GetBack.
Nie mogli postawić zarzutów biznesmenowi, bo ten przebywa za granicą. Wysłali więc wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla niego, co jest pierwszym krokiem w kierunku wystawienia listu gończego. Sąd zajmie się tym wnioskiem 16 października.
Afera GetBack. Obrońca Czarneckiego: zarzuty absurdalne
W piątek w imieniu Czarneckiego oświadczenie wystosował jego obrońca, adwokat Piotr Zapadka. Czytamy w nim, że biznesmen nigdy nie był członkiem zarządu GetBack, a sprzedaż obligacji, które nie zostały wykupione, odbywała się długi czas po tym, jak przestał być właścicielem tej firmy.
Upadek firmy windykacyjnej GetBack to jedna z największych afer finansowych w ostatnich latach. Pokrzywdzonych zostało 10 tysięcy osób prywatnych i 178 instytucji. Straty osób fizycznych dochodzą do 2,5 miliarda złotych.
W firmie dochodziło do fałszowania sprawozdań finansowych, wyprowadzania pieniędzy spółki i missellingu, czyli wciskania klientom obligacji, które nie spełniały ich potrzeb.