Adwokaci aktywistów Greenpeace'u zaskarżyli ich aresztowanie

Zapowiedzieli też, że skargi na przedłużenie aresztowania pozostałych ośmiorga aktywistów organizacji zostaną złożone w ciągu trzech dni.

Działacze Greenpeace'u są przetrzymywani w aresztach śledczych w Murmańsku i Apatytach. Wśród nich jest 36-letni pracownik Uniwersytetu Gdańskiego Tomasz Dziemiańczuk.

Śledczy z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej uważają ekologów za "dobrze zorganizowaną grupę przestępczą". Zdaniem śledczych pozostając na wolności osoby te mogłyby przeszkadzać w zbieraniu dowodów, a także próbować ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości.

Pochodzących z 18 krajów aktywistów z "Arctic Sunrise" zatrzymano pod zarzutem piractwa, za co w Rosji grozi do 15 lat więzienia. Działacze Greenpeace'u odrzucają to oskarżenie, podkreślając, że ich protest z 18 września na należącej do rosyjskiego koncernu paliwowego Gazprom platformie wiertniczej Prirazłomnaja na Morzu Barentsa był akcją pokojową.

W poniedziałek Komitet Śledczy FR nie wykluczył zmiany zarzutu "piractwa" na "stworzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy wiertniczej" i "stawianie oporu straży przybrzeżnej". Również te zarzuty są odrzucane przez Greenpeace, według którego statek "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.

Śledczy kontynuowali w poniedziałek rozpoczęte w piątek przeszukanie "Arctic Sunrise". Skonfiskowali już część znajdującej się na statku aparatury, a także dokumenty w językach obcych. Sprzęt zostanie przekazany ekspertom, którzy mają określić, do jakich celów może być wykorzystywany.

Aktywiści Greenpeace'u próbowali 18 września wdrapać się na platformę Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
. 30 członków załogi statku, w tym 26 obcokrajowców, zatrzymano.