Porażka Zełenskiego? Krytyczne głosy w USA o planie pokojowym

Stany Zjednoczone są niewzruszone "planem zwycięstwa" prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - pisze "The Wall Street Journal". - Nie jestem pod wrażeniem, nie dzieje się tam nic nowego – powiedział jeden z wyższych rangą urzędników.

Administracja Bidena zawiedziona? Plan Zełenskiego nie zachwycił
Administracja Bidena zawiedziona? Plan Zełenskiego nie zachwycił
Źródło zdjęć: © Getty Images | © 2023 Bloomberg Finance LP
Kamila Gurgul

Jak informuje "The Wall Street Journal"administracja Bidena jest zaniepokojona faktem, że"plan zwycięstwa" Zełenskiego nie opiera się kompleksowej strategii. Według nich jest niczym więcej niż przepakowanym wnioskiem o większą ilość broni i zniesienie ograniczeń dotyczących pocisków dalekiego zasięgu.

Ukraiński prezydent poleciał do Stanów Zjednoczonych nie tylko, aby wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, ale też, by przedstawić plan, cel i konkretne kroki, jakie mają zapewnić Ukrainie zwycięstwo. W czwartek porozmawia o tym z prezydentem Joe Bidenem i wiceprezydent Kamalą Harris. - Odbędą oddzielne spotkania w Białym Domu, tego samego dnia - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.

Wysoką rangą urzędnicy amerykańscy i europejscy, którzy znają ogólny zarys, uważają, że plan nie prowadzi wprost do zwycięstwa Ukrainy, zwłaszcza że Rosja powoli, ale cały czas posuwa się do przodu na polu bitwy. - Nie jestem pod wrażeniem, nie dzieje się tam nic nowego – powiedział jeden z urzędników.

- Za kulisami Zełenski (szczytu ONZ - przyp.red) wysunął maksymalistyczną propozycję w nadziei, że USA i ich sojusznicy dadzą Kijowowi wszystko, czego chce -  powiedzieli urzędnicy z USA i Europy.

"Jednak obecny stan ukraińskich ram zniechęcił najważniejszych współpracowników Bidena. Mieli nadzieję usłyszeć coś konkretnego, co administracja Bidena będzie mogła poprzeć na cztery miesiące przed końcem kadencji" - czytamy w WSJ.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rakiety dalekiego zasięgu centralnym punktem planu

Zełenski od dawna ubiega się o zgodę na użycie rakiet dalekiego zasięgu. Biden jednak nie chce się zgodzić, ponieważ urzędnicy administracji USA twierdzą, że taka broń nie okaże się czynnikiem zmieniającym zasady gry i może potencjalnie zachęcić Władimira Putina do eskalacji wojny.

Antony Blinken i Radosław Sikorski zostali zapytani przez dziennikarzy, czy Ukraina otrzymała zielone światło na ostrzał obiektów militarnych w głębi Rosji. - Mogę zapewnić, że będziemy dostosowywać się do sytuacji i robić wszystko, aby bronić Ukrainę - odpowiedział sekretarz stanu USA.

Sikorski zwrócił uwagę, że Rosja - atakując cele cywilne, budynki mieszkalne, szpitale, czy elektrownie - popełnia zbrodnie wojenne. - Rakiety, które uderzają w te cywilne cele, są wystrzeliwane z bombowców znad terytorium Rosji, a te bombowce startują z lotnisk na terenie Rosji - dodał.

- Ofiara agresji ma prawo się bronić, ma prawo zwalczać środki napadu powietrznego, które w nią uderzają. Więc uważam, że Ukraina ma prawo do używania zachodniej broni do zapobiegania zbrodniom wojennym - powiedział Sikorski.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewołodymyr zełenskibiden
Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski