Adam Hofman: w pierwszej kolejności mam pretensje do siebie
- Jak się przegrywa to w pierwszej kolejności mam pretensje do siebie. Biorę odpowiedzialność za naszą kampanię przed referendum w Warszawie - powiedział w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Adam Hofman.
Rzecznik PiS dodał też, że nie ma powodu aby podawać się do dymisji: Niedzielna mobilizacja, z naszego punktu widzenia, to jest progres. Nie cieszę się, nie skaczę pod sufit, bo chodziło o to, żeby referendum było ważne, ale to pokazuje, że gdyby reszta zrobiła swoje to wynik byłby ważny.
W opinii Hofmana, ws. referendum zrobiło coś jedynie PiS i burmistrz Ursynowa Piotr Guział. - Zrobiliśmy swoje, zmobilizowaliśmy więcej osób w Warszawie niż do tej pory. Jestem niezadowolony, że nie udało się osiągnąć wymaganej frekwencji, ale myśmy swoje założenia w większości wykonali - zaznaczył.
Niedzielne referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz jest nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, która wyniosła 25,66 proc. Prezydent Warszawy nie została odwołana - poinformowała miejska komisja ds. referendum. Za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz zagłosowało 322 tys. 17 osób (93,6 proc.), przeciwko było 17 tys. 465 osób (5 proc.). Komisja nie wyjaśniła, dlaczego tak długo trwało liczenie głosów.
Źródło: TVN24