Adam Hofman: PiS chce komisji ws. zniszczenia polskiego sektora budowlanego
Klub PiS złożył wniosek o powołanie komisji śledczej w sprawie opóźnień w realizacji płatności za prace wykonane przy inwestycji budowy dróg ekspresowych i autostrad w latach 2007-2012.
- Ten wniosek nie jest skierowany przeciwko komuś. On dotyczy analizy procedur i systemu prawnego, które pozwoliły wyssać część środków finansowych z inwestycji drogowych, skutkiem czego pozbawiano możliwości ekonomicznego bytu dziesiątki, setki podwykonawców - podkreślił poseł PiS Andrzej Adamczyk na konferencji prasowej w Sejmie.
Adamczyk wyraził nadzieję, że "efektem prac tej komisji będzie wyrugowanie z polskiego obiegu systemu realizacji inwestycji infrastrukturalnych przepisów, które umożliwiają doprowadzenie na skraj bankructwa firmy budowlane". - W imię interesu gospodarczego, w obronie polskich przedsiębiorców, stwórzmy tę komisję śledczą, zbadajmy ten problem, bo w grze mamy ponad 80 mld złotych, na tyle podpisano umowy o wykonanie autostrad i dróg ekspresowych - powiedział poseł PiS.
Komisja miałaby zbadać m.in. przestrzeganie procedur prawnych w trakcie zlecania i realizacji inwestycji budowy dróg ekspresowych i autostrad oraz wyboru wykonawców generalnych tych inwestycji.
Posłowie mieliby także prześledzić stan oraz powody zaistnienia zaległości płatniczych wykonawców generalnych wobec podwykonawców i wpływ nieprawidłowości w relacjach między wykonawcami generalnymi a podwykonawcami na jakość i terminowość wykonania realizacji inwestycji drogowych oraz na prawidłowość użytkowania inwestycji drogowych.
Śledczy mieliby też przyjrzeć się, czy prawidłowo sprawowany jest nadzór inwestycji drogowych przez zleceniodawcę.
Komisja - jak mówił rzecznik PiS Adam Hofman - miałaby zacząć pracować po Euro 2012. W komisji śledczej miałoby pracować 9 posłów.
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz powiedziała w środę dziennikarzom, że gdy wniosek o powołanie komisji śledczej trafi do niej, Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych zbadają, czy dostatecznie precyzyjnie formułowana jest sprawa, którą komisja ma się zająć. "Dopiero potem będę mogła powiedzieć, czy w moim odczuciu jest zasadność powołania tej komisji. Jeśli zostaną spełnione warunki, Sejm zdecyduje, czy taką komisję powołać" - dodała Kopacz.
Premier Donald Tusk, komentując pomysł klubu PiS, powiedział natomiast, że "tak wygląda wersja pokoju politycznego ogłoszonego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego". Szef rządu nie sądzi, by komisja śledcza mogła cokolwiek wyjaśnić. - Nie mamy żadnego powodu, aby obawiać się tego typu procedury, ale mam wrażenie, że raczej tutaj, po raz kolejny, jak jest jakaś krzywda ludzka, to zawsze znajdą się politycy, którzy chcą z tej krzywdy zrobić polityczny biznes - ocenił.
Zapowiedział, że kwestia opóźnień w płatnościach podwykonawcom za prace przy budowie dróg będzie badana przy użyciu wszystkich dostępnych metod i służb państwowych. - Nie odpuścimy tych działań, które sprawiają wrażenie ordynarnego oszustwa - powiedział.
Tusk zaznaczył, że gotowy jest projekt ustawy, "który umożliwi przyspieszenie procedury wypłacania pieniędzy tym, którzy są w stanie udokumentować, że zostali oszukani". Wyraził nadzieję, że będzie on rozpatrywany w trybie pilnym.
Premier poinformował, że na przyszłość rząd przygotowuje takie zmiany w przepisach, które uniemożliwią nadużywanie przewagi, jaką ma wykonawca główny nad podwykonawcami. - Trzeba będzie już w czasie przetargów informować o wszystkich podwykonawcach, nie tylko tych głównych budowlanych - powiedział premier. Zaznaczył jednak, że nigdzie na świecie, w tym w Polsce, rząd nie będzie w stanie zastąpić elementarnej uczciwości partnerów w tych przedsięwzięciach.
Tusk tłumaczył, że dzisiaj nie ma możliwości zapłaceniu komuś, kogo oszukał partner w biznesie z publicznych pieniędzy. - Do tego są potrzebne przepisy, ale też bardzo wysoki poziom odpowiedzialności za pieniądze publiczne. Polska nie będzie jedynym państwem świata, gdzie z publicznych pieniędzy będzie się regulować zaległości między partnerami w różnych przedsięwzięciach - oświadczył.
Zgodnie z konstytucją, Sejm "może powołać komisję śledczą do zbadania określonej sprawy". Zgodnie z ustawą o komisji śledczej, komisję i jej skład osobowy wybiera Sejm bezwzględną większością głosów.