Trwa ładowanie...
d3yqvmb
05-05-2013 10:57

Adam Hofman o akcji w Święto Flagi: to wtopa na poziomie państwowym

- Tzw. marsz lemingów to wtopa na poziomie państwowym - Adam Hofman ostro skrytykował akcję "Orzeł może" zorganizowaną w Święto Flagi. Patronat nad akcją objął prezydent Bronisław Komorowski. - Do teraz nie wiadomo, co zrobić z tym czekoladowym orłem - śmiał się poseł PiS.

d3yqvmb
d3yqvmb

W ramach akcji "Orzeł może" przed pałacem prezydenckim postawiono dwumetrowego, czekoladowego orła. Odbył się też marsz, którego uczestnicy nieśli balony. Do uczestników akcji wyszedł Bronisław Komorowski, ale zdaniem Hofmana, ludzie, którzy przyszli na Krakowskie Przedmieście wstydzili się za prezydenta. - Ten marsz to była kompromitacja. Katastrofa - mówił Hofman.

W programie "Kawa na ławie" dyskutowano też o wpisie Donalda Tuska na Twitterze. Premier w reakcji na decyzję Komisji Europejskiej, która zażąda od Polski zwrotu 79,9 mln euro napisał: "To nie pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników, za który zapłaci polski podatnik. Kara za lata 2004-06". - Tusk udowodnił, że umie pisać, ale nie umie czytać - w ten sposób Hofman skomentował wpis Donalda Tuska.

Hofman w programie przekonywał, że jeśli prezes rady ministrów coś pisze z oficjalnego konta, to musi być to sprawdzona informacja. A zdaniem Hofmana, Tusk został wprowadzony błąd oskarżając swoich poprzedników w tej sprawie.

Zdaniem polityka PiS Donald Tusk powinien publicznie sprecyzować, czy pomylił się, winiąc poprzednie rządy za obecną karę z UE, czy został wprowadzony w błąd przez podwładnych.

d3yqvmb

- Powinniśmy wykazywać większą solidarność i bronić się wspólnie - apelował z kolei Adam Szejnfeld (PO).

Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że na miejscu Donalda Tuska nie szukałby ani winnych tego zamieszania, ani też nie wyciągałby specjalnych konsekwencji. Przestrzegł, że obecnie trzeba się zastanowić jak rozwiązywać konflikty z Komisją Europejską. - Będą przecież inne kontrole. Trzeba rozliczyć się z pieniędzy na kolej, na internet - wymieniał polityk SLD.

Były minister rolnictwa, Marek Sawicki, wyjaśniał w programie skąd całe zamieszanie. - Nie ma racji premier przerzucając całą winę na poprzedników i nie mają racji poprzednicy, którzy mówią, że zawiodły kontrole - stwierdził polityk PSL. Jego zdaniem zawinili urzędnicy Komisji Europejskiej, którzy najpierw akredytowali bardzo prosty, łatwy w obsłudze program, a potem przy audycie kwestionowali tę dostępność.

- Premier nie minął się z prawdą, bo ten program został przygotowany w latach 2004-2005 i został akredytowany przez Komisję Europejską, a inni urzędnicy audytujący stwierdzili, że zbyt łatwy dostęp do tego programu spowodował, że nie osiągnięto wyznaczonego celu - wyjaśniał Sawicki.

d3yqvmb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3yqvmb
Więcej tematów