PolskaAdam Hofman: agent Tomasz Kaczmarek powinien zostać przeproszony poczwórnie

Adam Hofman: agent Tomasz Kaczmarek powinien zostać przeproszony poczwórnie

- Oprócz przeproszenia nas, agent Tomasz Kaczmarek powinien zostać przeproszony poczwórnie - powiedział Adam Hofman w rozmowie z Moniką Olejnik w programie "Gość Radia Zet", komentując wyrok skazujący Beatę Sawicką za korupcję. - Jak z nim wielokrotnie rozmawiałem to mówił, że z tego typu oporem, walką, wykorzystywaniem mediów, atakiem na niego, jak podczas pracy nad panią posłanką Sawicką nie zetknął się wcześniej - przyznał.

Adam Hofman: agent Tomasz Kaczmarek powinien zostać przeproszony poczwórnie
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

17.05.2012 | aktual.: 17.05.2012 11:58

: A gościem Radia ZET jest Prawo i Sprawiedliwość, czyli Adam Hofman. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Patrzymy na gazety: „Sawicka winna”, „do paki, łapówkarko”, „bójcie się łapówkarze”, Sawicka skazana, trzy lata dla Sawickiej. Surowy wyrok, zbyt mały, sprawiedliwy? : No trudno oceniać w kategoriach zbyt mały, zbyt duży, ale sprawiedliwy. To jest wyrok, który pokazuje, że mieliśmy rację walcząc z korupcją. To jest też wyrok, który pokazuje, że prezydent Bronisław Komorowski za słowa „skrzywdzili Beatę”, premier Donald Tusk za słowa „wykorzystują do walki politycznej”, a chyba najbardziej Jarosław Gowin, który posunął się w tej sprawie zdecydowanie za daleko i powiedział tak: „jak patrzę na ten rząd robi mi się niedobrze, podstawili jej agenta, który ją uwiódł i następnie przez rok namawiał do korupcji”, to jest obecny minister sprawiedliwości, powinien po trzykroć przeprosić. Wyrok sądu w swoim orzeczeniu jest jednoznaczny – działania CBA wobec późniejszej oskarżonej nie miały
podtekstu politycznego, cytuję sentencję wyroku, oraz wykluczyć należy... : Adam Hofman cytuje dzięki tabletowi, które zostały rozdane w sejmie. : To mój, akurat to mój, ja miałem wcześniej. Ale tak, to prawda. Wykluczyć należy, że Sawicka była wytypowana przez służby i od początku planowano przeciw niej działanie – także sentencja wyroku sądu. : No, ale pozwoli... : Oczekuję dziś na przepraszam, przepraszam Prawo i Sprawiedliwość za to, że żeśmy tak to wykorzystali politycznie i zmieniliśmy, płaczem Beaty Sawickiej, zmieniliśmy wynik wyborów. : Tak, ale przyzna pan, że uwodził ją. : Ale pani redaktor... : Uwodził, no uwodził. Jej wina, że dała się uwieść, ale uwodził. : Nie jej wina, że dała się uwieść, było tak, na samym początku – i to także jest z wyroku sądu – dotarły informacje do CBA, że Beata Sawicka na egzaminie, w którym brała udział - chodziło chyba o rady nadzorcze do spółek skarbu państwa - próbowała kupić wynik egzaminu. : Ale już to wyjaśniliśmy, ale dobrze... : Wtedy CBA podjęło działania
wobec niej, bo doszły informacje, że po prostu ona chce za łapówkę zdać egzamin. : Dobrze, no ale może się pan zgodzić z tym, że ją rozkocha. No przecież są na to dowody, esemesy. : Pani redaktor, jeszcze raz zacytuję wyrok sądu – działania CBA wobec późniejszej oskarżonej nie miały podtekstu politycznego, wykluczyć należy, była wytypowana przez służby, od początku planowano wobec niej działanie. Faktem jest, że wzięła pieniądze, sąd skazał ją na trzy lata... : Faktem jest, że ją uwodził i faktem jest, że nie przekroczono granic cielesności, jak to orzekł sąd. Gdyby przekroczono granice cielesności może orzeczenie byłoby inne, ale uwodził, tu się by pan mógł zgodzić, bo ja się zgadzam, że wszystko to co ona zrobiła to było błędne, okropne, wstyd dla posłanki. Nie może się pan zgodzić, że ją uwodził? : Wszystkie metody, które został wykorzystywane są metodami, które są dopuszczalne i zostały dopuszczone przez sąd. Jeszcze tak naprawdę oprócz przeproszenia nas, agent Tomasz Kaczmarek powinien zostać
przeproszony poczwórnie. Zresztą jak ja, to jest człowiek, który rozpracowywał i różnego rodzaju mafie, mafie narkotykowe, 12 lat pracował przeciwko przestępczości zorganizowanej. Jak z nim wielokrotnie rozmawiałem to mówił, że to z tego typu oporem jak podczas pracy nad panią posłanką Sawicką nie zetknął się wcześniej. Więc no cóż, widocznie ta Platforma jest gorsza niż wcześniejsze prace pana Tomasza Kaczmarka : Z czym, z oporem? Nie zrozumiałam. : Z takim oporem, walką później wykorzystywaniem mediów, atakiem na niego. No z czymś takim nie zetknął się wcześniej, więc wie pani... : Czyli co, nie zgodzi się pan ze mną, że ją uwodził: tak, nie? : Znaczy wykorzystywał metody dopuszczone przez prawo. : A to są dobre metody, takie uwodzenie? : Sąd uznał, że to są metody, które można wykorzystać i jeszcze raz powtarzam to nie było tak... : Cieszę się, że nareszcie Prawo i Sprawiedliwość zgadza się z wyrokiem sądu, i że sądy w Polsce są sądami, które orzekają prawidłowe wyroki, bo pamiętam, że jak są sądy,
które... O, na przykład co pan powie o wyroku sądu na Jarosława Kaczyńskiego, że Jarosław Kaczyński musi przeprosić „Gazetę Wyborczą” za to, że ją przyrównał do „Trybuny Ludu” itd. : Zaraz odpowiem, tylko jeszcze raz powiem. : Ale nie, gdyby pan mi od razu odpowiedział. : Tu trzeba rozważyć czy, co jest czy jajko czy kura. Najpierw była łapówkarska propozycja Beaty Sawickiej, o której dowiedziało się CBA, później dopiero działania CBA, więc to nie było tak, jak się próbuje przedstawiać, że ktoś ją uwiódł, a ona biedna kobieta skruszona popełniła błąd. : No dobrze, ale co było najpierw jajko czy kura? : W tym przypadku... : Ale tak w ogóle. : Tak w ogóle to jest filozoficzne pytanie na całą audycję, trudno by powiedzieć, ale w tym przypadku... : No dobrze, a wracając do Jarosława Kaczyńskiego... : ...była łapówka, próba łapówki, później dopiero działania CBA, to jest udowodnione. : Przegrał z Agorą Jarosław Kaczyński i... Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej, prezesa, przeprosi? : To jest,
zobaczymy jakie będą dalsze działania. My wiemy jedno w Polsce jest tak, że jak „Gazeta Wyborcza” i Adam Michnik kogoś zaatakuje to w sądzie wygrać się nimi nie da, a za to „Gazeta Wyborcza” może napisać o kimś, jak ktoś cokolwiek powie o „Gazecie Wyborczej” to przegrywa we wszystkich instancjach i to nie jest sytuacja normalna. : Wczoraj Antoni Macierewicz powiedział, że jedyną hipotezą w sprawie katastrofy smoleńskiej to jest wybuch w samolocie, i że w samolocie było od dwóch do pięciu kilogramów trotylu. : To wczoraj ekspert zespołu parlamentarnego, pan doktor Szuladziński, który przez telemost był gościem zespołu mówił o hipotezach i mówił także o tym... : Mówił też Antoni Macierewicz, że to jedyna hipoteza. : Tak, mówił też o tym i to potwierdzili inni eksperci zespołu, że na pewno ze wszystkich obliczeń a także rejestratorów lotu wynika, że były dwa wstrząsy. W tej chwili hipotezą tu pana doktora Szuladzińskiego są to, co pani redaktor powiedziała, no ale rzecz bezsporna to udowodnione przez wszystkich
ekspertów, którzy pracują dla zespołu, na tych danych, które posiadają, to są te dwa wstrząsy. : Ale czy według pana były wybuchy czy nie, tak jak mówi Antoni Macierewicz. : Ja mogę się tylko powołać na opinie pana doktora Szuladzińskiego, ponieważ ja nie prowadziłem... : A ja się powołuję na opinię prokuratora generalnego, który mówi, że wyklucza, że był wybuch, że zbadano wszystko i bębenki... : A to jest, pan prokurator Seremet to jest przypomnę ten sam prokurator, który uważa, że współpraca z Rosjanami w sprawie śledztwa przebiega bardzo dobrze, więc no cóż, ma prawo do różnych opinii, które są kontrfaktyczne. : To bardzo ładne określenie kontrfaktyczne, ale mówi o ekspertyzach, mówi o ekspertyzach, które mówią, że nie było wybuchu, mówi o badaniach, o badaniach szczątków samolotu, ciał i nie było wybuchów. : Ja bym wolał żeby zamiast kategorycznych stwierdzeń pan prokurator Seremet doprowadził do przesłuchania świadków, na przykład ekspertów zespołu parlamentarnego, do tej pory nie zrobił. Gdyby ich
przesłuchał jako świadków, czyli wszystkie dane, wszystkie dowody, które przeprowadzili zebrał i włączył do prac prokuratury i wtedy wykluczył to o czym mówią eksperci, byłby bardziej wiarygodny, a tak jak on za każdym razem wychodzi i mówi, że wykluczył, ale nie przeprowadził odpowiedniego postępowania w tej sprawie, no cóż, szkoda. : Ale przyzna pan, że... i ekspertyza z Instytutu Chemii i Radiometrii to jest wywiad z „Gazety Wyborczej”, podobne badania z 12 czy 13 kwietnia przeprowadzili Rosjanie z Zakładu Ekspertyz Kryminalistycznych itd., itd. : Ale to dobrze, to jeśli pan prokurator Seremet wierzy w tej sprawie Rosjanom to ma do tego prawo. Ja zaś poddaję w wątpliwość działania Rosjan i chciałbym żeby pan prokurator... : Ale nie tylko Rosjanie, ale polscy eksperci wykluczyli... : No dobrze, ale proszę, jakby pani odpowiedziała, co stoi na przeszkodzie żeby ekspertów, uznanych profesorów przesłuchać jako świadków w tej sprawie i włączyć ich materiały do postępowania dowodowego – nic. : Ale tak na
logikę, jak pan mówi o kurze i o jajku, tak na logikę, jeżeli eksperci polscy dotykali, sprawdzali, a pan Szuladziński nie miał żadnych dowodów materialnych poza wykresami to kto może mieć rację. : Polscy śledczy nie tyle dotykali, sprawdzali, co powołują się na postępowanie przeprowadzone przez śledczych rosyjskich. : Nie, nieprawda, nasi eksperci, czytał pan wywiad w „Gazecie Wyborczej”? : Ja tutaj, jeszcze raz, znaczy sama pani cytowała, że pan prokurator Seremet powołuje się na ekspertyzy robione przez rosyjskich śledczych.. : Ale również na ekspertyzy Instytutu Chemii i Radiometrii z Polski. : No, a my przedstawiamy bardzo wiele różnego rodzaju danych opartych na nie naszych tylko przecież zrobionych przez producenta Avioniki, producenta systemów, które były na pokładzie samolotu danych z rejestratorów i na podstawie tych danych przeprowadzamy symulacje, które trudno obalić. Ja nie znalazłem żadnego fachowca, który by je obalił, fakty merytoryczne w tej sprawie, są zdjęcia satelitarne, łatwo zobaczyć na
przykład części samolotu, które na jednym zdjęciu wcześniejszym są w jednym miejscu, a na innym, późniejszym w drugim miejscu, w związku z tym warto by było żeby prokuratura polska sięgnęła do tego co wypracował zespół, a nie tylko a każdym razem wychodził pan prokurator Seremet i po prostu mówił nieprawda, ale do faktów się nie odnosił. : Nie jest dla pana wiarygodny? : No w wielu sprawach w tym śledztwie pan prokrator Seremet popełnił karygodny błąd. Moim zdaniem prokuratura robi wszystko żeby ta sprawa jak najszybciej przestała istnieć i za czasów tej prokuratury wyjaśnić się tej sprawy nie da. : A, tylko jak ktoś mógł wnieść trotyl na pokład samolotu, to jest.. : No, ale dlaczego mnie pani pyta, ja nie znam na to pytanie odpowiedzi. : No, ale pewnie pan Szuladziński zna. : To trzeba jego zapytać. : No właśnie on mówi, że nie wie, że tak na początku to nie było, a potem był. : Ja tylko wiem, że zarówno opinia pana doktora Szuladzińskiego, jak i prof. Bieniendy, prof. Nowaczyka, także innych ekspertów
wskazują, że na podstawie tych rejestratorów były dwa wstrząsy. : Ale dobrze, ale ten trotyl spadł z nieba? : Co było dalej... : No panie pośle... : ... były dwa wstrząsy, ja nie mówię o trotylu. : Ale wasz ekspert mówi, że trotylu na początku nie było : Mówi, że były dwa wstrząsy, były dwa wstrząsy i w związku z tym trzeba wyjaśnić skąd one się wzięły. Lepiej by prokuratura zrobiła gdyby w trakcie postępowania zajęła się tą sprawą. : A może jasnowidz też powinien się też zająć panem Szuladzińskim? : Jasnowidz to na razie prorokuje, że wyjedziemy z grupy i mam nadzieję, że w tej sprawie się nie pomyli. : Czy według pana w czasie Euro powinny być demonstracje „Solidarności”, czy „Solidarność” powinna, powinna zwyciężyć dusza kibica w panu Dudzie? : No ja nie wiem co gra w duszy pana przewodniczącego Dudy, ale też wiem, że ludzie mają prawo do wyrażania swoich emocji. O obawie, tutaj pan przewodniczący Duda zawsze odpowiada na to pytanie, że mecz trwa 90 minut, a potem my zostaniemy z problemami, w związku z
tym ma absolutną rację. Ja tylko mogę powiedzieć za Prawo i Sprawiedliwość, że my nie będziemy żadnych protestów organizować, bo nie mamy takiego zamiaru, ale też rozumiemy ludzi, którzy to robią, bo są bezsilni w swoim wołaniu o prawa pracowników, o prawa ludzi do godnego życia. : Bronisław Komorowski powiedział wczoraj, prezydent Bronisław Komorowski „w moim przekonaniu blokada sejmu jest zjawiskiem nieprawdopodobnie groźnym, powinna spotkać się ze zdecydowanym odporem opinii publicznej, wszystkich sił politycznych, także wszystkich środowisk dziennikarskich, jako zjawisko groźne dla polskiej demokracji”, czy to jest groźne zjawisko – blokada sejmu, według pana? : Groźniejszym zjawiskiem jest oszukiwanie wyborców i Polaków. Donald Tusk i prezydent Komorowski mają na sumieniu sporo, nie mówiąc w kampanii, ba, wykluczając podwyższenie wieku emerytalnego, a potem to robiąc. : No jakoś, prezydent Komorowski startował w kampanii to w ogóle nie było mowy o podwyższaniu wieku. : Nie, jest jego cytat z debaty z
Jarosławem Kaczyńskim i tam dokładnie prezydent Komorowski w tej debacie, ja ten cytat mam spisany, jak pani da mi chwilę to mogę go odszukać, mówi, że nie będzie podwyższenia wieku emerytalnego, są trzy cytaty, trzech panów, pan prezydent Komorowski, pan premier Tusk, pan minister Rostowski. : No dobrze, ale czy według pana powinno się blokować sejm, czy to co się działo, to obwiązywanie w cudzysłowie, łańcuchami sejmu. : To, że posłowie posiedzieli godzinę dłużej w pracy jest dla nich tak oburzające, że aż niektórzy będą domagać się odszkodowań, no to brawo. : Czyli pan uważa, że to jest normalne, tak? : Ja uważam, że w sytuacji, w której ludzie zostali oszukani to i tak pan przewodniczący Duda dość mocno spokojnie podszedł do sprawy, bo jak widać po przykładzie innych krajów, tam oszukani obywatele są dużo bardziej zdecydowani w swoich działaniach, więc i tak w Polsce doszło do pokojowego zatrzymania posłów w sejmie na godzinę dłużej w pracy, no... : No, jeden z posłów dostał kijem po głowie. : Wie pani,
ja nie popieram, nie podoba mi się, że dostał, a z drugiej strony jak wiedział, że sejm jest zablokowany to po co skakał w tłum. No po co skakał w tłum, skakał przez płot, co mu to dało, rozgłos? : No wie pan, jak pamiętam stał : Być może stał się znany, bo wcześniej nikt o nim nie słyszał. : Jak stał płotek, płot czy zasieki były przed pałacem prezydenckim to posłowie PiS też przeskakiwali, to po co przeskakiwali skoro wiedzieli, że są zasieki, no, no tak to jest. : Nie, ale to jest, przeskakiwali dlatego, że chcieli złożyć znicze pod pałacem, to pamiętam to doskonale. No, ale z drugiej strony jest tak, że pan poseł, który przeskakiwał no jest znany jedynie z tego, że skoczył w tłum związkowców, więc być może o to mu chodziło, rozgłos udany, brawo, udało mu się, no i cóż z tego. : Czyli uważa pan, że nic się nie stało. : Znaczy, że bardzo się cieszę, że dostał kijem, stał się znany, chociaż ktoś wie, że istnieje. : Poseł się nazywa? : No właśnie, widzi pani, to nie wszyscy, bo ja nie... : Poseł Suski. : A,
Suski, no właśnie, no to nie... : Suski, ja wiem, ja wiem. : A to już teraz też wiem i zapamiętam, że Suski, no to brawo, znamy Suskiego. : No, czyli dobrze, warto było dostać kijem żeby mieć nazwisko? : No cóż, no ja nie wiem czy warto, Suski się zdecydował. : Nie, nie, ale ja poważnie pytam, czy według pana... : Ja poważnie pani mówię, jak mnie pani zapyta o jego intencje, to moim zdaniem zrobił sobie rozpoznawalność na tym, że dostał kijem od jednego związkowca, czego nie popieram, nie powinien dostać, ale hycnął przez płot jak hu, czy jak sam Wałęsa. : Czy Jarosław Kaczyński przeprosi za słowa o Hitlerze? : A dlaczego ma, to są po pierwsze nie słowa o Hitlerze tylko poziom, znaczy to o tym czego najwięksi wrogowie Polsce życzą i to w sejmie mieliśmy do tego doskonały przykład, no zdziczenie obyczajów, które doprowadziło do okrzyków „zadzwoń do niego”, „zadzwoń do brata”, kiedy pan premier mówił, premier Kaczyński mówił o swoim bracie śp. Lechu Kaczyńskim, to jest takie zdziczenie obyczajów, które
naprawdę, no to tylko najgorszy wróg może życzyć Polsce. : No tak, ale to jest chyba, nie można tego porównać do czasów Adolfa Hitlera. : A to nie jest porównanie do czasów tylko do tego co myśleli wrogowie Polski w tym chyba jeden z większych o tym jak Polska powinna wyglądać, jak powinna wyglądać jej elita, no jak widzę ten Ruch Palikota to myślę sobie, że ten sen się spełnia i to jest najgorsze. : A co jest złego w Ruchu Palikota? : No, widzi pani, jak pani uważa, że nic : Ale ja się pana pytam. : To stoimy na dwóch różnych, na dwóch różnych... : Ale ja się pytam co jest złego w Ruchu Palikota. : Wprowadzenie do sejmu ludzi, którzy są gotowi krzyczeć „zadzwoń do niego” podczas, gdy Jarosław Kaczyński mówi o swoim bracie, którzy wychodzą na mównicę no czasem, naprawdę to szkoda gadać, dla których najważniejszym celem w swojej działalności jest to żeby Polacy mogli brać bez kary narkotyki, no to świetnie, no takiej rzeczywiście, takiej elity potrzebujemy. : Czy będzie list Jarosława Kaczyńskiego do
Zbigniewa Ziobro, bo pamiętam, że obiecywano, że będzie w maju list. : No tak, ja już zapomniałem o tej sprawie tego listu, a jak teraz patrzę na zarówno działalność, jak i na sondaże to sądzę, że nie ma już do kogo pisać. : Już nie ma do kogo pisać? : Nie ma. : Nie daje pan szans Zbigniewowi Ziobro. : Najmniejszej, jeszcze przykro mi jest też tylko, że cała ta organizacja dziś stoi po stronie przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, ostatni występ Jacka Kurskiego w telewizji to był występ, gdzie był bardziej agresywny w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego niż Stefan Niesiołowski, to przykre, ale tak to jest, każdy rozłamowiec z PiS tak kończy. Na początku jest świetnie, wszyscy go pokazują, potem żeby się przebić trzeba przyjechać na koniu, jak PJN, a w tym przypadku panowie w piłkę grali w europarlamencie w szalikach, teraz trzeba mocno atakować PiS żeby istnieć, a za chwilę koniec. : Czyli już nie ma sensu pisać. : To jest już trzeci etap, czwarty to jest koniec. : No, ale przecież Jarosław Kaczyński no mówił
na manifestacji – Zbigniewie... : No i dawał wtedy im szansę, dla syna marnotrawnego, była to szansa dla syna marnotrawnego, z której syn marnotrawny nie skorzystał. : A kto teraz jest delfinem w PiS. : Nie ma w PiS takich, takich, takich pomysłów, planów. : No, ale był delfin. : Był delfin i stał się leszczem. : Czyli co, teraz : Chodzi mi o taką rybę, taką rybę. : ...każdy się boi zostać delfinem, bo może stać się co, szprotką? : Nie wiem, nie wiem jaki ten, ja w ogóle nie jem ryb, więc znam tylko tak ogólnie klasyfikację. : Czyli nie ma, czyli nie ma następcy. : Jest Jarosław Kaczyński, który będzie przyszłym premierem, wierzę w to głęboko i mam nadzieję, że będzie to szybciej niż za trzy lata. : No, ale prezydentem ma być. : Ja sądzę, że te emocje, które są w Polsce i to co się dzieje i to, że gołym okiem widać, że maska Platformy opadła doprowadzi do szybszych wyborów, więc wcześniej będą wybory parlamentarne, wierzę w to i mam taką nadzieję. : Ale to ma być prezydentem, czy premierem, pan Jarosław
Kaczyński. : No jeśli wcześniej będą wybory parlamentarne to wierzę w to, że będzie premierem. : A jeżeli nie? : No jeżeli nie, to będą wybory prezydenckie i Jarosław Kaczyński będzie kandydował w wyborach prezydenckich. : Dobrze, no to już wszystko wiemy, dziękuję dzisiaj Adam Hofman był gościem Radia ZET. : Dziękuję. <\czat>

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1623)