Abu Bakr Al‑Baghdadi "Człowiekiem Roku"? "Równie kontrowersyjna nominacja, co Hitlera"
Abu Bakr Al-Baghdadi, lider tzw. Państwa Islamskiego, znalazł się wśród kandydatów na "Człowieka Roku" magazynu "Time". Kontrowersyjna nominacja wzbudziła wiele negatywnych komentarzy. - Pojawienie się na liście nominowanych Abu Bakr Al-Baghdadiego jest nie mniej kontrowersyjne od nominacji Adolfa Hitlera w tej samej kategorii kilkadziesiąt lat temu. Zgadzam się, że nominację Al-Baghdadiego można odebrać jako promocję przywódcy Państwa Islamskiego - mówi w rozmowie z WP dr Daria Orzechowska-Słowikowska z Instytutu Nauk Politycznych PAN.
09.12.2015 | aktual.: 09.12.2015 14:03
We wtorek na stronach internetowych magazynu "Time" opublikowane zostało 8 finalistów corocznego konkursu na "Człowieka Roku". Wśród nominowanych znaleźli się m.in. Angela Merkel, Donald Trump, Władimirem Putinem czy nieformalny przywódca Państwa Islamskiego Abu Bakr Al-Baghdadi.
Jego kandydatura wzbudziła wiele negatywnych komentarzy na całym świecie. Eksperci podkreślają, że wyróżnienie lidera ugrupowania odpowiedzialnego m.in. za tegoroczne zamachy w Paryżu jest nieetyczne oraz stanowi brak szacunku dla ofiar terrorystów. Magazyn "Time" tłumaczy jednak, że tytuł "Człowieka Roku" otrzymuje osoba, która w minionym roku miała, zdaniem redaktorów, największy wpływ na wydarzenia w USA oraz na całym świecie - w pozytywnym lub negatywnym znaczeniu. W przeszłości to wyróżnienie trafiło m.in. w ręce Adolfa Hitlera czy Józefa Stalina.
Zdaniem ekspertów takie tłumaczenie jest jednak bardzo problematyczne, gdyż wyróżnienie "Tima" przez większość osób zostanie odebrana jako wyróżnienie, a co za tym idzie propagowanie zbrodniarzy.
- Dla mnie ta nominacja jest co najmniej dziwna. Kłopot polega na tym, że niewiele osób zaprząta sobie głowę uzasadnieniem przyznania nagrody. Większość odbiera to wyróżnienie jako nagrodę za coś pozytywnego. W tym sensie ta nominacja jest bardzo myląca dla opinii publicznej - dr Olgierd Annusewicz, specjalista od marketingu politycznego. - Dodatkowym elementem wprowadzającym zamęt jest to, że na wizerunek, w tym przypadku zbrodniarza, wpływa pozytywnie również wizerunek innych nominowanych osób - dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się dr Daria Orzechowska-Słowikowska z Instytutu Nauk Politycznych PAN.
- Nominacje tygodnika "Time" zawsze budziły wiele kontrowersji. Pojawienie się na liście nominowanych w kategorii "Człowiek Roku" Abu Bakr Al-Baghdadiego jest nie mniej kontrowersyjne od nominacji Adolfa Hitlera w tej samej kategorii kilkadziesiąt lat temu. Zgadzam się, że nominację Al-Baghdadiego można odebrać jako promocję przywódcy Państwa Islamskiego. Analiza listy osób nominowanych w kategorii "Człowiek Roku" pozwala postawić przynajmniej hipotezę dotyczącą kształtowania się głównie, ale nie tylko, relacji politycznych w Unii Europejskiej i na świecie. Angela Merkel Władimir Putin, Abu Bakr Al-Baghdadi to obecnie główni rozgrywający, pierwszoplanowi aktorzy stosunków międzynarodowych - tłumaczy ekspert PAN.
Zdaniem Orzechowskiej-Słowikowskiej nieformalny przywódca Państwa Islamskiego nie jest jedynym kontrowersyjnym kandydatem do tytułu "Człowiek Roku". - Dużo kontrowersji może wzbudzać również nominacja Angeli Merkel, której decyzje wywołały bardzo skrajne opinie. Mówiąc ironicznie, dziwi mnie, że wśród nominowanych nie ma Marine Le Pen, kontrowersyjnej przywódczyni Frontu Narodowego, który od kilku lat zyskuje coraz większą popularność we Francji w wyniku m. in. działalności muzułmańskich fundamentalistów Państwa Islamskiego - przekonuje.
Przypomnijmy, że "Time" to amerykański tygodnik społeczno-polityczny, założony w 1923 roku. Jego najbardziej prestiżowym wyróżnieniem jest tytuł "Człowieka Roku". Nazwisko tegorocznego zwycięzcy poznamy w środę. Oprócz lidera ISIS, na liście kandydatów jest siedem innych nazwisk: kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Iranu Hassan Rowhani, Donald Trump - amerykański miliarder, główny kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich, Black Lives Matter - grupa aktywistów, walczących z nierównym traktowaniem Afroamerykanów w USA, Caitlyn Jenner - transseksualna kobieta, walcząca o równości dla środowisk LGBT oraz Travis Kalanick - prezes amerykańskiego przedsiębiorstwa transportowego Uber.
Werdykt zostanie ogłoszony w środę w porannym (czasu amerykańskiego) programie NBC, TODAY. Jednocześnie informacja pojawi się na stronie Time.com.