Absurdalne błędy w anglojęzycznych wpisach PFN. "People were killing by German"
Polska Fundacja Narodowa została powołana po to, żeby promować Polskę za granicą. Jej pracownicy nie potrafią jednak używać języka angielskiego. W anglojęzycznych wpisach PFN na Twitterze roi się od błędów.
Kilka dni temu PFN zmieniło swoje cele statutowe. Jednym z głównych zadań będzie teraz promowanie polskiej historii i martyrologii. Gdy Fundacja była zakładana podstawowym zadaniem była promocja Polscki za granicą. Do jednego i drugiego zadania niezbędna wydaje się być znakomita znajomość języka angielskiego. Tymczasem wpisy na koncie PFN na Twitterze pokazują, że pracownicy Fundacji nie są z tym językiem ze pan brat.
ZOBACZ VIDEO: Polska Fundacja Narodowa: kto wydaje nasze pieniądze?
Zdjęcie pokazujące żołnierzy NATO w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu zostało opatrzone podpisem w którym, ktoś stwierdza, że ludzie osadzeni w obozie "were killing by German soldiers". Zamiast strony biernej, użyto czynnej. Zdanie powinno brzmieć: "People were killed by German soldiers" (ang. "Ludzie byli zabijani przez niemieckich żołnierzy").
Podobny błąd językowy znajdujemy w innym wpisie, gdzie czytamy: "Polska Walcząca - it's mean Fighting Poland". W prawidłowej konstrukcji przczytalibyśmy "it means". Pośród wielu Twittów można też odnaleźć zdawałoby się niewinną literówkę, choć w obliczu innych wpisów można mieć wątpliwości czy to "tylko" literówka. Słowo "definitely" (ang. "zdecydowanie") zostało zapisane, jako "definietly". Błędy już zauważyli internauci. Niektórzy komentują, że "to skutek zatrudniania amatorów".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wyrok, którego nie było
To nie jedyne wpadki, jakie w niedługiej historii swojego działania zdarzyły się PFN. W ich kampanii "Sprawiedliwe sądy", która była komentowana, jako robiona na zamówienie rządu pojawiły się błędy już nie językowe, a merytoryczne. Podano nieprawdziwą informację dot. Sądu Okręgowego w Świdnicy, którą potem pracownicy tegoż musieli prostować.
- W związku z treścią billboardów, jakie pojawiły się w dniu dzisiejszym w ramach kampanii Polskiej Fundacji Narodowej dotyczącej reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości o treści: „Sąd w Świdnicy wypuścił na wolność pedofila. Po wyjściu na wolność mężczyzna skrzywdził kolejne dziecko”, Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy informuje, że żaden z sądów świdnickich nie wydał tego rodzaju decyzji - mogliśmy przeczytwać w oficjalnym oświadczeniu.
O innym błędzie poinformowała nasza reporterka Wirtualnej Polski Magdalena Kazikiewicz. Zwróciła uwagę, że na jednym z billboardów napisano o sędzim Zbigniewie J., który 11 lat temu ukradł kiełbasę za 6,9 zł oraz prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Tyle tylko, że mężczyzna od dwóch lat nie żyje, a nie orzekał od 2006 r.
Wysłaliśmy do PFN e-maila z pytaniami o opisane wyżej błędy językowe. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy pracownicy Fundacji przechodzą kursy językowe oraz kto odpowiada za konto PFN na Twitterze. Czekamy na odpowiedź.