PublicystykaAbsurdalna dyskusja o klimacie w TVP Info. Rachoń: CO2 jest w wodzie mineralnej. Też truje?

Absurdalna dyskusja o klimacie w TVP Info. Rachoń: CO2 jest w wodzie mineralnej. Też truje?

Michał Rachoń postanowił wyjaśnić widzom TVP Info, że to nie PiS, ale Unia i Platforma odpowiadają za podwyżki cen prądu. Przekonując, że globalne ocieplenie to głupota, sięgnął po tak naukowe argumenty jak ten, że przecież CO2 jest też w szklance wody i nikogo nie truje.

Absurdalna dyskusja o klimacie w TVP Info. Rachoń: CO2 jest w wodzie mineralnej. Też truje?
Źródło zdjęć: © TVP Info | TVP Info
Kamil Sikora

W piątek parlament mierzy się z cenami energii. W wieczór poprzedzający głosowania przy Wiejskiej Michał Rachoń w "Minęła 20" próbował wytłumaczyć widzom TVP Info skąd to zamieszanie. A właściwie przekonać ich, że to nie wina rządu czy PiS, ale PO i UE. Zaczęło się od segmentu "#Jedziemy", w którym Rachoń tłumaczył, że ceny prądu rosną, bo rosną ceny pozwoleń na emisję CO2. Dlaczego rosną, bo tak zdecydowała Unia. W trakcie wyświetla się mapa Europy z zaznaczonymi na czerwono Niemcami, choć autor nie tłumaczy jaki to ma związek z tematem i co mapa pokazuje. Później jest też Angela Merkel, która - co oczywiste - próbuje pognębić Polskę.

Ale to dopiero początek atrakcji. Do dyskusji o globalnym ociepleniu red. Rachoń zaprosił Dariusza Szweda z Zielonego Instytutu - niegdyś szefa partii Zieloni, dzisiaj współpracownika Roberta Biedronia Jego adwersarzem był Bogdan Pęk. To kolorowa postać polskiej polityki. W latach 1993-2004 poseł z PSL, od 2004 do 2009 r. europoseł z LPR, a od 2011 do 2015 r. senator z PiS. Szansę na reelekcję stracił po tym, jak media obiegły zdjęcia polityka leżącego na korytarzu hotelu sejmowego. Zamiast niego kandydował syn Marek (został senatorem), a Pęk senior po okresie kwarantanny wszedł z list PiS do sejmiku województwa małopolskiego.

- Cała ta opowieść o globalnym ociepleniu jest moim zdaniem największą mistyfikacją w historii ludzkości - zaczął Bogdan Pęk. Przekonywał, że to spisek banków i "zdrada narodowa". Prowadzący raczej mu nie przerywał, choć teorie polityka były mocno kontrowersyjne. Zupełnie inaczej traktowany był Dariusz Szwed. - Są w Europie kraje, które nie wpuszczają do telewizji denialistów, którzy uważają, że nie ma globalnego ocieplenia, bo nauka w 100 proc. potwierdziła, że zmiany klimatyczne, które mają miejsce, są wynikiem emisji człowieka - zaczął Szwed, trzeba przyznać, że równie merytorycznie, co Pęk. Później jednak tłumaczył, że opłaty za emisję CO2 trafiają do polskiego budżetu, a polski rząd nie inwestuje ich w zieloną energię czy energooszczędne urządzenia.

Zobacz także: Andrzej Duda dla WP: Problem polega na paleniu śmieci

Poltyk PiS oczywiście przekonywał, że to nieprawda, a pakiet energetyczny, "który bez żadnego intelektualnego przygotowania przyjęli Tusk i Kopaczowa", powinien zostać renegocjowany. I przekonuje, że człowiek odpowiada za 4 proc. emisji CO2, więc jej ograniczenie nie wpłynie na temperaturę na Ziemi. Rzeczywiście, odpowiadamy za niewielką część emisji CO2. Za to odpowiadamy za całość wzrostu zawartości CO2 w atmosferze. Według badań przez ostatnie kilkaset milionów lat zawartość CO2 wahała się od 180 do 300 jednostek na milion. Od początku ery przemysłowej rośnie, przekraczając już 380 jednostek na milion. Do wyobraźni przemawia porównanie opublikowane przez "Scientific American": obecnie w ciągu roku emitujemy tyle CO2, ile dostałoby się do atmosfery podczas pożaru lasu o powierzchni niemal całej Azji (42 mln km2).

Były poseł zarzucał antenę kolejnymi absurdalnymi teoriami. - Wystarczy jeden wybuch wulkanu lub większa aktywność Słońca i wszystkie te oszczędności złotych (...) szlag trafi - stwierdził. I tutaj, o dziwo, z repliką przyszedł Rachoń, przekonując, że to nie jest trafiony argument.

Trująca woda

Ale po chwili sam popisał teorią, która jeży włos na głowie. - Dlaczego akurat dwutlenek węgla został wybrany na tego czarnego luda? Ja spoglądam do mojej szklanki, mam akurat wodę niegazowaną, ale mógłbym mieć też gazowaną. Dwutlenek węgla jest też w wodzie gazowanej. To na czym polega problem? - spytał Rachoń. - On jest trujący? - dopytywał.

- Nie, nie jest trujący - stwierdził Szwed.

- To o co chodzi? No przepraszam, że zadaję proste pytania - dopytywał gwiazdor TVP Info. Zaskakujące, że można być tak skrajnie nieprzygotowanym do programu, który się prowadzi. Wszak dziennikarz jest nie tylko od udzielania głosu, ale też od prostowania nieprawdziwych informacji podawanych przez gości. Tymczasem tutaj pokazał, że brakuje mu absolutnie elementarnej wiedzy.

97 proc. vs 3 proc.

Być może dzięki temu radny Pęk mógł bez przeszkód przekonywać, że nie warto skupiać się na CO2, bo para wodna i metan znacznie bardziej ocieplają atmosferę. Różnica jest taka, że para wodna spada w postaci deszczu lub śniegu, a CO2 akumuluje się w atmosferze i jeszcze przyspiesza proces ocieplania klimatu. Rzeczywiście, metan także wpływa na zmianę klimatu, i to aż 34-krotnie bardziej niż CO2. Metan powstaje m.in. przy spalaniu paliw, więc ograniczając emisję CO2, ogranicza się też emisję metanu. Innym sposobem jest ograniczenie przemysłowej hodowli bydła.

Pęk przekonywał też, że "jest wielu naukowców", którzy sprzeciwiają się teorii o wpływie człowieka na zmiany klimatu, ale ich przeciwnicy są lepiej promowani w mediach. Fakty są takie, że 97 proc. prac naukowych dot. zmian klimatu stwierdza, że to aktywność człowieka jest ich przyczyną.

Na Zachodzie rośnie świadomość społeczeństw na temat zmian klimatu i ich wpływu na codzienne życie. Widać to po bezprecedensowych suszach, pożarach, powodziach i tornadach. Widać to także w Polsce. I te zjawiska będą przebierać na sile. Dlatego na wagę bezpieczeństwa przyszłych pokoleń jest ograniczanie zmian klimatu. Do tego potrzebna jest edukacja obywateli, co jest także zadaniem mediów, szczególnie publicznych. Niestety TVP Info i redaktor Rachoń mają zupełnie inną misję.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)