"Absurd nie do opisania". Ratownicy pokazali skandaliczną "laurkę"

Oburzającą kartkę za wycieraczką karetki znaleźli ratownicy z Gdyni. Po nagłej interwencji u pacjenta, u którego doszło do zatrzymania krążenia, otrzymali reprymendę odnośnie parkowania przed blokiem.

Ratownicy z Gdyni pokazali skandaliczną "laurkę"
Ratownicy z Gdyni pokazali skandaliczną "laurkę"
Źródło zdjęć: © Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni
Paulina Ciesielska

18.11.2024 | aktual.: 18.11.2024 12:53

O "pięknej laurce dla ratowników" piszą na Facebooku pracownicy Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni. Jak czytamy, w niedzielę 17 listopada zespół otrzymał zgłoszenie do pacjenta z zatrzymaniem krążenia. Liczyła się więc każda minuta.

"Nasi ratownicy, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, dotarli na miejsce najszybciej, jak to możliwe, aby uratować życie. Zostawili karetkę przed budynkiem z włączonymi sygnałami świetlnymi i natychmiast udali się do pacjenta" - podkreślają medycy.

Po powrocie medycy znaleźli wetkniętą za wycieraczkę karetki kartkę z reprymendą odnośnie miejsca pozostawienia pojazdu.

"Nie było innego miejsca parkowania???" - taki komunikat postanowił anonimowo zostawić ratownikom prawdopodobnie któryś z mieszkańców osiedla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co ciekawe, jak pokazują ratownicy, samochody osobowe parkują w tym miejscu, mimo zakazu zatrzymywania się. "Absurd tej sytuacji jest nie do opisania" - komentują w sieci, apelując o zrozumienie.

"Naszym priorytetem jest ratowanie życia. Prosimy o zrozumienie i wsparcie w takich sytuacjach. Każda sekunda jest na wagę złota, a nasze działania mogą decydować o czyimś życiu" - podkreślają ratownicy z Gdyni.

Źródło: Facebook, WP

Zobacz także
Komentarze (6)