Abp Życiński: "niedopuszczalna" akcja holenderskiej fundacji
Abp Józef Życiński uznał za niedopuszczalną
akcję holenderskiej fundacji "Kobiety na falach", której statek -
pływająca klinika aborcyjna wpłynął do Władysławowa. Działanie
fundacji nazwał "niepoważnym", "pretensjonalnym",
"paternalistycznym" i "sztubackim".
"Bardzo pretensjonalna wydaje mi się interpretacja, że organizatorki wyprawy przybyły, by podjąć trud edukacji seksualnej Polek" - powiedział w Lublinie arcybiskup Życiński.
Zdaniem metropolity, holenderska fundacja prowadzi eksperymenty zasługujące na potępienie moralne. "Wyobraźmy sobie, że następny statek holenderski kierujący się zasadami, które są przyjęte w Holandii, będzie wypływał na wody eksterytorialne, aby sympatycy miękkich narkotyków mogli korzystać z ich dobrodziejstw. Byłoby to wysoce niedopuszczalne" - podkreślił.
Abp Życiński uważa, że działania tego typu są wyrazem paternalistycznego traktowania. "Wyobraźmy sobie, że grono polskich działaczy pojedzie do Holandii, by uczyć kultury politycznej, żeby Holendrzy przed wyborami nie strzelali do siebie" - powiedział, nawiązując do zabójstwa prawicowego działacza holenderskiego Pima Fortuyna. "Uznalibyśmy, że jest to paternalistyczne, niepoważne, sztubackie. Za taką należy uznać przygotowaną obecnie wizytę" - dodał.
Metropolita lubelski, odnosząc się do wydarzeń we Władysławowie po przypłynięciu holenderskiego statku, zaznaczył, że darzy wielkim szacunkiem obrońców życia, którzy "potrafią robić to z godnością i kulturą".
"Nie pochwalam reakcji, w których rolę dominującą odgrywają epitety czy jajka" - powiedział.