Abp Głódź: Radio Maryja znakiem polskiej normalności
Ponad 200 tys. wiernych zgromadziła na Jasnej Górze XIV Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja. Podczas mszy dla pielgrzymów ordynariusz warszawsko-praski, abp Sławoj Leszek Głódź podkreślał, że radio ma prawo "do własnej oceny i oglądu spraw Polski i świata".
Abp Głódź skrytykował opinie, zaliczające słuchaczy radia do obywateli drugiej kategorii.
Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja i Telewizji Trwam należy do najliczniejszych, przybywających na Jasną Górę. Wśród przybyłych byli m.in. wicepremierzy Andrzej Lepper i Roman Giertych oraz grupa parlamentarzystów, m.in. Samoobrony i LPR. W uroczystej mszy, której przewodniczył abp Głódź, uczestniczyło ok. 165 księży z całej Polski.
Abp Głódź, który przewodniczy powołanemu przez Konferencję Episkopatu Polski zespołowi do spraw duszpasterskiej troski o Radio Maryja, w blisko 50-minutowej, wielokrotnie przerywanej oklaskami homilii, podkreślał, że zespół ten nie jest próbą ograniczania działalności radia, ale wyrazem troski o to, "aby to radio o tak szerokim społecznym zasięgu (...) i sile oddziaływania otrzymało dodatkowy impuls sugestii, porady, wskazania kierunku".
Arcybiskup uznał Radio Maryja i Telewizję Trwam za znaki polskiej normalności, wywalczonej wolności i prawa do publicznego wyznawania wiary. Ci, którzy w imię własnych ocen chcieliby te prawa wolności w stosunku do Radia Maryja zawieść, stają w jednym szeregu z tymi, którzy tę wolność przez lata ograniczali i stawiali jej tamy - ocenił abp Głódź, ubolewając, że "środowiska, które w PRL doświadczały ograniczeń cenzury, teraz proponują rozwiązania, które wobec nich stosowano".
Podkreślił, że "skończyła się epoka koncesjonowania nakładów i programowania redakcji", a we współczesnej Polsce "jest miejsce i na Radio Maryja, i na Tygodnik Powszechny, i na Frondę, i na całą paletę czasopism koncesyjnych, rozgłośni i mediów". Sprzeciwił się opiniom, zgodnie z którymi słuchanie Radia Maryja ma być swoistą przepustką do tej rzekomej gorszej Polski - Polski moherowych beretów, prowincjonalnej, nienadążającej za duchem czasu (...). Ta Polska nie zdradzała Chrystusa, nie zaparła się go - mówił.
Arcybiskup przypomniał, że w końcową fazę wchodzą działania związane z uregulowaniem statusu prawnego Radia Maryja. Jak powiedział, uporządkowano relację między episkopatem a zgromadzeniem redemptorystów (właścicieli radia), stworzono statut i radę programową. Na początku mszy prowincjał o. redemptorystów, o. Zdzisław Klafka, dziękował m.in. za to, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach wobec Radia Maryja.
Oto w klimacie niegasnących medialnych ataków na Radio Maryja i TV Trwam, kiedy to niektórzy złośliwie wysyłali ojca dyrektora na misje do Afryki, kiedy media w Polsce i za granicą chciały skłócić zgromadzenie zakonne redemptorystów z pasterzami Kościoła w Polsce, Konferencja Episkopatu Polski na czele z jej przewodniczącym abp. Józefem Michalikiem wzięła w obronę te dzieła- mówił o. Klafka.
W swojej homilii abp Głódź wzywał także do poszanowania rodziny i wartości rodzinnych. Nawoływał, aby postawić tamę "krzykliwej i hałaśliwej demoralizacji", uwidaczniającej się m.in. - jak mówił - w postaci parad na ulicach miast oraz w żądaniach praw dla mniejszości seksualnych, w tym prawa do małżeństw osób tej samej płci i ich prawa do adopcji dzieci. Wolności nie proklamuje się w krzykliwej paradzie, wolność zdobywa w zgodzie z tym, co w człowieku prawe, zaszczepione bożą ręką - mówił.
Hierarcha wezwał pielgrzymów do pielęgnowania patriotyzmu, którego - jak mówił - powinna także uczyć szkoła. "Szkoła nie jest niczyja, szkoła jest nasza. I Polska nie jest niczyja, Polska jest nasza" - powiedział abp Głódź, a wierni odpowiedzieli kilkuminutowym skandowaniem: "Polska"; "Niech żyje Polska"; potem odśpiewali hymn narodowy.
Abp Głódź skrytykował postawę negacji wobec projektów nauki w szkołach patriotyzmu i historii Polski. Komu przeszkadza, że młody człowiek będzie lepiej wiedział skąd jego ród, pozna lepiej wczorajszy dzień ojczysty; to, co w niej twórcze, wielkie, cenne, wzbogacające świat. Inaczej będą uczyły nas niemieckie piśmidła bądź pisma obce naszej duszy, wierze, racji stanu - powiedział.
Nawiązując do zbliżających się wyborów samorządowych, arcybiskup wezwał do poparcia w nich - jak mówił - "ludzi dziecięciu przykazań". Takich ludzi będziemy pomagać wam wskazać, bo takie wskazania to nie polityka, tylko konkret pracy i odpowiedzialności dla dobra lokalnej wspólnoty. Wybory samorządowe (...) nie są polityczne; politycznymi są tylko wybory do parlamentu i wybory prezydenckie- przekonywał.
Pielgrzymi oklaskami witali dyrektora Radia Maryja, o. Tadeusza Rydzyka, który dziękował im za liczne przybycie oraz - jak mówił - "pójście zawsze pod prąd". Dziękował również wspierającym radio biskupom oraz współtworzącym je świeckim. Na zakończenie mszy wierni odnowili Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Wysłano również telegram do papieża Benedykta XVI.
Uczestnicy pielgrzymki podczas trwającej blisko trzy godziny mszy chronili się przed słońcem kolorowymi parasolkami. W zgromadzonym na jasnogórskich błoniach tłumie widać było liczne znaki Rodziny Radia Maryja z nazwami miejscowości, transparenty, flagi i sztandary. Na skraju placu stanęły niebieskie namioty radia. Uroczystości transmitowano na telebimach.