Aborygeni zatańczyli plemienny taniec w parlamencie
Sesję australijskiego parlamentu
zainaugurowała grupa rdzennych mieszkańców kraju, co
miało symbolizować nową kartę w historii stosunków między białymi
mieszkańcami i Aborygenami.
Aborygeni, ozdobieni wzorami, malowanymi na ciele białą farbą, w kostiumach ze skór i piór ptaków, wykonali stary taniec powitalny i plemienne pieśni. Najstarsza kobieta z plemienia Ngambri - na którego terenach zbudowany został zresztą budynek parlamentu australijskiego - przekazała premierowi Kevinowi Ruddowi "różdżkę pojednania", stosowaną od tysiącleci przez rdzenne plemiona do przekazywania sobie wiadomości lub słów pojednania. Kobieta przypomniała, że przed 80 laty z parlamentu Australii siłą usunięto Aborygena Jimmy'ego Clemensa.
Symboliczna wtorkowa ceremonia poprzedza formalne środowe posiedzenie australijskiego parlamentu, na którym premier ma oficjalnie przeprosić tych Aborygenów, którzy padli ofiarą polityki przymusowej asymilacji. Symboliczne przeprosiny przedstawicieli tzw. skradzionego pokolenia, czyli dzieci aborygeńskich przymusowo odebranych rodzicom, 13 lutego będą pierwszą czynnością nowego australijskiego parlamentu, wybranego 24 listopada.
Od ok. 1910 roku do lat 70. tysiące aborygeńskich dzieci - przede wszystkim mieszanej krwi - zostały odebrane rodzicom i przekazane białym rodzinom w ramach polityki przymusowej asymilacji. Przymusowa asymilacja potomstwa ze związków z białymi osadnikami, rozpoczęta na początku XX wieku trwała do lat 70. Ocenia się, że w ciągu około 60 lat usiłowano asymilować 100 tys. dzieci.