A1. Wypadek autokaru z dziećmi. Prokuratura postawiła kierowcy zarzut

Nowe informacje ws. dramatu na autostradzie A1 pod Tczewem. Prokuratura postawiła kierowcy autokaru przewożącego dzieci zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

A1: Po wypadku autokaru z dziećmi kierowca został zatrzymany
A1: Po wypadku autokaru z dziećmi kierowca został zatrzymany

Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" poinformowała, że 51-letniemu kierowcy autokaru został postawiony zarzut z art. 173 paragraf 1 Kodeksu karnego.

Według tego artykułu ten, "Kto sprowadza katastrofę w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym zagrażającą życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Kierowca, który przebywa obecnie w szpitalu, został przesłuchany. Wawryniuk dodała, że z zeznań mężczyzny wynika, iż podczas jazdy na moment stracił świadomość w efekcie kłucia w klatce piersiowej. Zeznania te będą jednak weryfikowane.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 51-latek był trzeźwy. Prokuratura ma teraz przesłuchać świadków, ustalić charakter obrażeń, a także przeprowadzić badania techniczne pojazdu. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.

A1. Wypadek autokaru z dziećmi

- Jak wynika ze wstępnych informacji, autokar zjechał z jezdni, przebił bariery i uderzył w pobocze. Kilkanaście osób jest rannych, trwa akcja ratunkowa. Autostrada w kierunku Gdańska jest zablokowana. Prawdopodobnie będą wyłączenia czasowe w kierunku Warszawy - powiedział Wirtualnej Polsce w dniu wypadku kom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Źródło: "Dziennik Zachodni"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (216)