A. Kwaśniewski o wyborach: demokracja działa
Po ogłoszeniu wstępnych prognoz wyborczych portal Gazeta.pl zaprosił w poniedziałek na czata prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Spotkanie odbyło się w Pałacu Namiestnikowskim.
A oto niektóre odpowiedzi prezydenta:
- O wyborach...
- Najbardziej zaskoczył mnie wysoki poziom frustracji społecznej, co wynika ze złego rezultatu AWS i Unii Wolności, jednocześnie bardzo wysokiego poparcia dla Samoobrony, PiS, Ligi Rodzin Polskich.
- Wybory to dzień pokory polityków i ja traktuję ten werdykt jako bardzo ważny, na który nie ma co się obrażać. Dla mnie osobiście wynik Samoobrony jest poważnym dzwonkiem alarmowym. Nie możemy nie doceniać stopnia niezadowolenia czy zagubienia wielu środowisk w zmianach, które w Polsce od 12 lat trwają. Myśmy zbyt mocno podzielili Polskę na ludzi sukcesu i ludzie bez perspektywy.
- Wszystkie kolejne rządy, wszyscy kolejni ministrowie finansów i gospodarki w jakimś stopniu zapracowali na ten wynik Samoobrony.
- Samoobrona jest jedynym ugrupowaniem, które do tej pory nie było w Sejmie, a więc w sytuacji kryzysu klasy politycznej zebrało te głosy, które były właśnie głosami niechęci wobec utrwalonych układów parlamentarnych.
- O ewentualnej koalicji SLD-UP z PSL... z Samoobroną... - Na pewno jest to możliwe w przypadku braku większości. Na pewno jest to jeden z partnerów, z którym będą toczyły się rozmowy. PSL ma tę cechę, że w takich sytuacjach bardzo wysoko określa cenę, a dla nas wejście do Unii Europejskiej będzie sprawą zasadniczą. Tu trzeba uzyskać porozumienie.
- Koalicja z Samoobroną nie wydaje mi się możliwa
- O prawicy... - Z jednej strony żałuję, że nie będzie ugrupowań solidarnościowych w parlamencie. Z drugiej, sami zgotowali sobie ten los.
- W Polsce potrzebna jest silna, nowoczesna, proeuropejska, stabilna, nie kłócąca się co chwilę prawica. To jest potrzebne dla równowagi zarówno społecznej, jak i politycznej Polski. I być może kiedyś się tego doczekamy.
- O lewicy... - Mamy silną lewicę. Wynik wyborczy jest dowodem. Było 27% 4 lata temu, teraz jest ponad 40. To jest niebywały postęp. Teraz chodzi o to, żeby ta lewica zdała egzamin z odpowiedzialności rządzenia. Jeżeli to zrobi, to jestem przekonany, że zakotwiczy się na wiele lat w polskim krajobrazie.
- Lewicowy parlament, lewicowy prezydent... - W wielu krajach w wyniku wyborów są prezydenci i większość parlamentarna z tych samych formacji politycznych i nie ma w tym nic absolutnie ani dziwnego, ani niewłaściwego. W polskich warunkach, proszę pamiętać, mamy niezależny Narodowy Bank Polski, mamy Najwyższą Izbę Kontroli z prezesem z innej formacji, mamy samorządy, które mają bardzo różne konfiguracje, mamy niezależne sądy, mamy niezależne media i jakakolwiek groźba monopolu nie występuje.
- O Senacie... - Uważam, że druga izba parlamentu jest potrzebna dla dobrej jakości pracy legislacyjnej. Tak jest w większości państw świata. A polski Senat ma jeszcze pewną tradycję za sobą, która jest, moim zdaniem, wartością.
- O księdzu Rydzyku... - Nie jestem słuchaczem jego audycji, ale z tego co dociera do mnie, nie jest on człowiekiem ani tolerancji, ani chrześcijańskiej dobroci - no i tyle.
- Lepper wicemarszałkiem Sejmu?... - Zgodnie z tradycją, jaka w Polsce panuje, ugrupowaniu, które zdobywa tyle głosów, należy się miejsce w prezydium Sejmu. Kto będzie w tym gronie z Samoobrony - nie wiem. Jestem przekonany natomiast, że wicemarszałek to stanowisko wielce zobowiązujące i nie da się pełnić tej funkcji jednocześnie działając na pograniczu prawa, czy wręcz wbrew prawu.
- Co dalej... - Polska te wybory przeżyje, odżyje i za chwilę będziemy pracować dalej. To jest najgłębszy sens demokracji, że co cztery lata mamy do czynienia ze swoistym przewietrzeniem pomieszczeń, wyrażeniem woli ludzi, wsłuchaniem się w to, co było zrobione dobrze i co źle, i nie ma naprawdę żadnego powodu, żeby dramatyzować - choć oczywiście ci, którzy przegrali, nie mają powodów do radości. Demokracja działa. (mk)