94-latka osłupiała, gdy po burzy wyjrzała przez okno
94-letnia mieszkanka małego miasteczka w Ohio przecierała oczy ze zdumienia, gdy po nocnej burzy wyjrzała rano przez okno. Okazało się, że na podwórku przed jej domem rozbił się... sterowiec - pisze agencja Associated Press.
Niemal 40-metrowy statek powietrzny został porwany przez potężną wichurę z lotniska w nocy z soboty na niedzielę. Rozbił się niecałe trzy kilometry dalej w mieście Worthington, na podwórku domu Lillian Bernhagen.
94-letnia emerytka powiedziała, że usłyszała w nocy głośny huk, ale nie wzbudziło to jej podejrzeń, ponieważ wokół szalała gwałtowna burza. Dopiero rano zaskoczona zauważyła, że przed jej domem doszło do małej katastrofy.
Na szczęście sterowiec był pusty i nikt nie ucierpiał w wypadku. Również dom kobiety nie doznał poważniejszych uszkodzeń. Rozbity statek został zabrany przez lotniskowe służby.
- To naprawdę niezwykła okazja, gdy sterowiec ląduje na twoim podwórku - powiedziała Lillian Bernhagen. - Nie sądziłam, że zobaczę jeden z nich na ziemi. Zawsze widywałam je jedynie na niebie - dodała w rozmowie z Associated Press.