90-latek z nastolatką; "Nie pokazujcie tego w kinie"
Mieszkańcy Puebli w środkowym Meksyku ze zniecierpliwieniem czekali na ekipę filmową, która ma zrealizować najnowsze dzieło noblisty Gabriela Garcii Marqueza. Niestety, wokół ekranizacji "Rzeczy o mych smutnych dziwkach" wybuchła międzynarodowa burza medialna. Padły oskarżenia o propagowanie pedofilii - informuje Clarin.com.
Producent filmu stracił 20% finansów, po tym jak Koalicja przeciw Handlowi Kobiet i Dziewczynek w Ameryce Płd. i na Karaibach złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w prokuraturze krajowej Meksyku. Ekipie filmowej zarzuca się, że chce głosić pochwałę molestowania nieletnich kobiet na skalę masową.
Głośna książka Marqueza opowiada historię 90-latka, wielbiciela domów publicznych, który w dniu swoich urodzin "zamawia" u przedstawicielki najstarszego zawodu świata nieletnią dziewicę.
Teresa Ulloa, dyrektor regionalna wspomnianej koalicji zwraca uwagę, że ekranizacja książki wiąże się z poważnym ryzykiem "w kraju, gdzie istnieje zmowa władz i przyzwolenie na to pedofilię i handel dziećmi". Do apelu dołączyła się dziennikarka Lydia Cacho, która zwróciła uwagę, że obecnie świat walczy z coraz większą falą wykorzystywania seksualnego nieletnich, głównie młodych kobiet.
Film miał być koprodukcją międzynarodową. Wsparcie zawdzięcza też władzom miasta Puebla i jego burmistrzowi Mario Marinowi. Pikanterii historii dodaje fakt, że właśnie Marin został oskarżony przez Lydię Cacho o powiązania z siecią pedofilów w książce "Demony Edenu". Po publikacji książki w 2005 r. dziennikarka została oskarżona w tej sprawie o zniesławienie.
Skandal wokół pedofilii nie jest w literaturze niczym nowym. Wiele lat temu problemy z opublikowaniem "Lolity" miał Vladimir Nabokov. Utwór opowiada o mężczyźnie zafascynowanym niedojrzałymi dziewczynkami, które określa mianem "nimfetek" i o jego erotycznej obsesji na punkcie dwunastoletniej pasierbicy Dolores Haze (tytułowej Lolity). Powieść uchodziła za dzieło skandalizujące i pornograficzne. Książka ukazała się w końcu w 1955 r. w Paryżu, została dwukrotnie sfilmowana.