9-letnia Gosia walczy o życie w szpitalu
Gosia leży na oddziale intensywnej terapii. Lekarze w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach już trzeci dzień walczą o jej życie. Dziewczynka razem z przyjaciółmi bawiła się na terenie opuszczonej Cementowni „Saturn” w Wojkowicach. Jeden nieostrożny krok sprawił, że wpadła do szybu pozostałego po sieci ciepłowniczej budynku. Leciała 10 metrów w dół...
– Stan dziewczynki jest ciężki – mówi Anna Kidawa, rzecznik Centrum. – Znajduje się w głębokiej śpiączce, ma poważny obrzęk mózgu, spowodowany ogólnie złym stanem i urazami oraz pęknięciami czaszki. Jest pod ciągłą obserwacją.
Rodzice dziewczynki są zrozpaczeni i nie chcą komentować całej sytuacji. Modlą się, by ich córka wróciła do zdrowia.
– Na tym etapie nie można jednoznacznie stwierdzić, kto jest odpowiedzialny za zabezpieczenie tego budynku. Dochodzenie prowadzi prokuratura – mówi Marek Marzec, prokurator rejonowy w Będzinie. Odpowiedzialności za budynki nie chcą wziąć na siebie ani samorząd, ani Cementownia „Nowiny”, mająca swoją siedzibę w Kielcach.
- Nie poczuwam się do obowiązku zabezpieczenia tego terenu — mówi Andrzej Cembrzyński, burmistrz Wojkowic. — Budynek należy do Cementowni „Nowiny” w Kielcach, która chciała nam wprawdzie teren przekazać, ale go nie przyjęliśmy. To „Nowiny” powinny zabezpieczyć teren. W sobotę 9-letnia dziewczynka wpadła do dziury w stropie budynku opuszczonej Cementowni „Saturn”. Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach walczą o jej życie.
Dodaje, że właściciel cementowni spisał akt notarialny, przekazujący prawo do budynków samorządowi Wojkowic, ale gmina nie przyjęła tej darowizny.
— Powodem był zły stan obiektów — dodaje Cembrzyński.
— Cementownia Nowiny Sp. z o. o. 18 października 2004 r. zrzekła się prawa wieczystego użytkowania gruntu oraz własności budynków na terenie byłej Cementowni Saturn w Wojkowicach. Zrzeczenie odbyło się mocą aktu notarialnego na rzecz Gminy Wojkowice. W związku z powyższym Zarząd Cementowni Nowiny nie może brać odpowiedzialności za stan zabezpieczeń terenów b. Cementowni Saturn, gdyż nie jest ich właścicielem — wyjaśnia Jarosław Rybus, rzecznik prasowy Cementowni „Nowiny”.
Spór między gminą a cementownią oraz sprawę własności budynku rozpatruje teraz sąd w Katowicach.
Od momentu, w którym prywatni właściciele opuścili teren cementowni, budynki są puste i pozbawiane ważnych elementów konstrukcyjnych. Wyniesiono wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość: ze ścian wyrwano przewody elektryczne, w otoczeniu budynku ktoś wykopał rury ciepłownicze. Wszystko to sprawiło, że każde wejście do budynku grozi wypadkiem.
— Już jakiś czas temu wydałem Urzędowi Miasta w Wojkowicach nakaz zabezpieczenia terenu po byłej cementowni — wyjaśnia Dariusz Wdowicki, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Będzinie. — Wojkowicki urząd zaskarżył ten nakaz w Urzędzie Wojewódzkim i tam go uchylono.
Powodem uchylenia nakazu był... brak wyszczególnienia obiektów wymagających zabezpieczenia.
— Jednak budynek biurowca, w którym doszło do tragedii, był wpisany w nakaz — dodaje Wdowicki i zapewnia, że niebawem po raz kolejny wyda wojkowickiemu magistratowi nakaz zabezpieczenia obiektu. Policja nie jest w stanie zabezpieczyć terenu, ale stara się dozorować obiekty cementowni.
— Sam przyjeżdżam tam kilka razy dziennie. Wsiadam w samochód i jadę, bo przecież te budynki widzę z okna mojego pokoju. Ale to nie wystarczy — rozkłada bezradnie ręce komendant wojkowickiego komisariatu. — Zabezpieczeniem terenu jak najszybciej powinien zająć się jego administrator. Nim dojdzie do kolejnej tragedii...
Mówi Mieczysława Gradzik, sąsiadka 9-letniej Gosi:
Dzieci bardzo często bawią się w byłej cementowni, przychodzą tam ze wszystkich osiedli. Ten budynek powinien być jak najszybciej zabezpieczony. Wcześniej zdarzały się tam drobne wypadki, ale ofiarami byli dorośli, którzy zbierali złom.
Strzeż się tych miejsc
• Oświęcim — nieczynne hale po Oświęcimskich Zakładach Napraw Samochodów i zdewastowane budynki po tzw. garbarni
• Brzeszcze — potężny szkielet budynku z czasów wojny przy ul. Ofiar Oświęcimia
• Gliwice — szkielet trzypiętrowego budynku przy ul. Jagiellońskiej, należącego niegdyś do Huty Gliwice
• Czarków (powiat pszczyński) — ruiny koszar, hangary, schrony, podziemne zbiorniki na paliwo
• Bielsko-Biała — niedokończony wieżowiec FSM-u przy ul. Warszawskiej
• Kozubnik (gmina Porąbka) — zrujnowany ośrodek wczasowy
• Czerwionka-Leszczyny — niedokończony budynek hali sportowej
• Bytom Rozbark — opuszczone, grożące zawaleniem budynki przy ul. Musialika (nr 7, 22 i 34)
• Bieruń — opuszczona stacja kolejowa Bieruń Stary
Maciej Wąsowicz