820 interwencji straży pożarnej z powodu wichury
Porywiste wiatry w ciągu minionej doby zmusiły straż pożarną do licznych interwencji w całym kraju. Strażacy wyjeżdżali łącznie w całym kraju 820 razy, najczęściej w województwach: pomorskim, mazowieckim i warmińsko-mazurskim. Jeszcze 800 gospodarstw w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim nie ma
prądu na skutek awarii energetycznych spowodowanych silnym
wiatrem.
14.01.2007 07:50
Strażacy musieli usuwać z dróg i linii energetycznych połamane konary oraz powalone przez wichurę drzewa. Zabezpieczali też dachy i reklamy wielkoformatowe.
Straż pożarna wyjeżdżała do takich przypadków w całym kraju łącznie 820 razy- poinformował brygadier Dariusz Wodzyński z Krajowego Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności. Strażacy najczęściej interweniowali w województwach: pomorskim, mazowieckim i warmińsko-mazurskim.
Nie odnotowano poważniejszych wypadków. W powiecie świeckim w województwie kujawsko-pomorskim w czasie wichury jedna osoba zostala lekko ranna w głowę. Na Podlasiu w Złotnikach w gminie Juchnowiec wiatr powalił topolę o średnicy pnia dwa metry. Drzewo zatarasowało drogę dojazdową do drogi krajowej nr 19, częściowo ją blokując. Zostało usunięte.
Jeszcze 800 gospodarstw w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim nie ma prądu na skutek awarii energetycznych spowodowanych silnym wiatrem. Jak poinformował Zakład Energetyczny Białystok S.A., awarie będą usunięte w ciągu dnia, nowych nie przybywa.
Linie zrywają najczęściej spadające gałęzie. Bez zasilania jest jeszcze 40 stacji transformatorowych, w sobotę było to 480 stacji. Najgorsza sytuacja jest w rejonie Giżycka (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie uszkodzonych jest jeszcze 25 stacji. Bez prądu jest też kilka miejscowości na wschód od Białegostoku w rejonie Królowego Mostu.
Zakład Energetyczny Białystok obejmuje swoim zasięgiem woj. podlaskie i część warmińsko-mazurskiego.
W sobotę podlascy strażacy 28 razy interweniowali przy usuwaniu powalonych konarów i drzew tarasujących przejazd na drogach- poinformował w niedzielę rzecznik podlaskich strażaków Marcin Janowski.
Biuro Prognoz ostrzega, że wiatr będzie wiać do nocy z niedzieli na poniedziałek. W porywach może osiągać 70-110 km na godzinę.