8000 zł na godzinę. Miliony w miesiąc, czyli tak ludzie PiS płacą na PiS

Kampania zmobilizowała ludzi związanych z obozem władzy do wpłat na PiS. Tylko we wrześniu na konto partii wpłynęło blisko 6 milionów złotych. Płacą m.in. szefowie państwowych spółek. W KGHM przelewy popłynęły od czterech z pięciu osób zasiadających we władzach. Wpłacają ministrowie, rodziny polityków PiS oraz kandydaci na posłów i senatorów - w tym Paweł Kukiz.

8000 zł na godzinę. Miliony w miesiąc, czyli tak ludzie PiS płacą na PiS
8000 zł na godzinę. Miliony w miesiąc, czyli tak ludzie PiS płacą na PiS
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Kudala/REPORTER
Patryk Michalski

03.10.2023 | aktual.: 04.10.2023 09:03

Nieco ponad 5,8 mln zł – to łączna kwota przelewów, które wpłynęły na konto PiS od rozpoczęcia kampanii wyborczej, czyli od 8 sierpnia 2023 r., kiedy Andrzej Duda wyznaczył termin wyborów. Niemal wszystkie wpłaty składające się na tę kwotę zaczęły płynąć do partii Jarosława Kaczyńskiego od kolejnego miesiąca. Od 1 do 28 września PiS dostało 376 przelewów. Dobrowolne wpłaty na partie polityczne do określonego limitu są zgodne z prawem.

Tempo i suma wpłat na partię rządzącą robią wrażenie. PiS statystycznie mogło liczyć we wrześniu na 13 przelewów dziennie. To oznacza, że przez cały ubiegły miesiąc partia Jarosława Kaczyńskiego była zasilana o dodatkowe 8000 zł co godzinę.

Masowe wpłaty na partie widać również na kontach ugrupowań opozycyjnych. Wpłacają kandydaci na posłów i senatorów PiS, PO, Lewicy czy Trzeciej Drogi. W przypadku płatników partii rządzącej widać jednak znaczącą reprezentację osób, które pracę m.in. we władzach państwowych spółek lub ich radach nadzorczych zawdzięczają obozowi władzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekordowe wpłaty

Na liście wpłat szczególną uwagę zwracają jednorazowe przelewy na 90 000 zł. To maksymalna kwota, jaką jedna osoba może wpłacić na fundusz wyborczy partii politycznej w danym roku. To i tak wyższy limit, obowiązujący wyłącznie w roku, w którym "odbywają się więcej niż jedne wybory lub więcej niż jedno referendum ogólnokrajowe". Ta kwota to 25-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Obowiązywanie takiego właśnie limitu Państwowa Komisja Wyborcza potwierdziła w stanowisku z 2 sierpnia 2023 r.

Wybrane wpłaty na fundusz PiS z września 2023 r.
Wybrane wpłaty na fundusz PiS z września 2023 r.© BIP | Oprac. WP

Na jednorazową maksymalną kwotę wpłaty zdecydowały się dotychczas dwie osoby. To Grzegorz Bierecki, senator PiS, współtwórca SKOK-ów (spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych – red.) oraz Ewa Malik posłanka PiS, "jedynka" na liście Sosnowca. Część wpłacających decyduje się na podział maksymalnej kwoty na kilka przelewów.

Władze spółek płacą na PiS

Na liście płatników uwagę zwraca wyjątkowa reprezentacja osób, które zasiadają we władzach spółek z udziałem skarbu państwa lub w ich radach nadzorczych. Spośród wszystkich przypadków wyjątkową zgodność w dobrowolnych wpłatach widać w KGHM. Czterech z pięciu zarządzających spółką wsparło PiS niemal w tym samym czasie.

Prezes KGHM Tomasz Zdzikot wpłacił na PiS 30 000 zł 21 września. Dzień wcześniej na partię rządzącą po 20 000 zł wpłacili również jego trzej zastępcy: Mirosław Kidoń - wiceprezes zarządu ds. aktywów zagranicznych KGHM, Mateusz Wodejko, wiceprezes zarządu ds. finansowych KGHM oraz Marek Pietrzak, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych. Zdzikot to zaufany człowiek PiS, były wiceszef w MON i MSWiA, który trafił do Poczty Polskiej, by pomóc w realizacji kontrowersyjnych wyborów kopertowych.

Jeszcze więcej kasy od ludzi ze spółek

Na PiS płaci też obecny prezes Poczty Polskiej. Krzysztof Falkowski wykonał przelew na 40 000 zł. W latach 2018-2020 był on prezesem Agencji Mienia Wojskowego, a wcześniej dyrektor Departamentu Zezwoleń i Koncesji w MSWiA.

Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wspierają też władze PZU. Członek zarządu Ernest Bejda, były szef CBA za rządów PiS, 12 września wpłacił 30 000 zł. Dzień wcześniej na wpłatę 20 000 zdecydował się inny członek zarządu Krzysztof Kozłowski. Na PiS płaci dobrowolnie płacą również niektórzy członkowie Rady Nadzorczej PZU: Paweł Górecki – 30 000 zł, Agata Górnicka łącznie 31 000 zł (dwa przelewy 13.09 i 28.09).

Na partyjne konto dołożyli się również członkowie władz Orlenu: Jan Szewczak, członek zarządu ds. finansowych - 20 000 zł przelane 22.09, Adam Burak, członek zarządu ds. komunikacji i marketingu – 20 000 zł, Krzysztof Nowicki, członek zarządu ds. produkcji i optymalizacji – 35 000 zł – obaj zrobili przelew 18.09.

Przelewają także przedstawiciele Grupy Azoty S.A.: wiceprezes Marcin Kowalczyk 52 350 zł (przelew z 09.08), wiceprezes Mariusz Grab – 15 000 zł. Regularnie na PiS wpłaca również Paweł Gruza, wiceprezes zarządu PKO BP nadzorujący obszar operacji i bankowości międzynarodowej, który we wrześniu wykonał siódmy przelew w tym roku – tym razem na 22 000 zł. 20 000 zł wpłacił również były polityk PiS Maks Kraczkowski, przewodniczący rady nadzorczej PKO Leasing. To tylko część przykładów.

Syn ministra Kamińskiego, minister zdrowia, Kukiz. Też płacą na PiS

Wśród dziesiątek wpłacających uwagę zwracają również cztery przelewy Kacpra Kamińskiego na łączną kwotę 29 000 zł. Tak samo nazywa się syn Mariusza Kamińskiego, szefa MSWiA koordynatora ds. służb specjalnych. Kamiński junior zaczynał karierę w spółce Srebrna, a później dostał posadę w Banku Światowym. W 2022 r. trafił tam również były wiceprezes TVP Jacek Kurski.

Na partyjne konto wpłacają również ministrowie, wiceministrowie, posłowie, senatorowie i kandydaci na parlamentarzystów. Szefowa resortu zdrowia Katarzyna Sójka przelała łącznie 80 000 zł. Były wicepremier i minister rolnictwa, a obecnie minister bez teki Henryk Kowalczyk wpłacił 20 000 zł. Z kolei obecna wiceminister rolnictwa Anna Gembicka przelała łącznie 40 000 zł w czterech transzach po 10 000 zł każda. 17 000 wpłacił Piotr Cieplucha, wiceminister sprawiedliwości z nadania Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry.

Wśród wpłacających znaleźli się również politycy, którzy startują z list PiS, mimo że nie należą do partii. Dawny antysystemowiec Paweł Kukiz, opolska jedynka PiS wpłacił na partię rządzącą 30 000 zł. Jawny rejestr wpłat na partie polityczne, to jeden z jego postulatów, który forsował w kończącej się kadencji Sejmu. Na ugrupowanie rządzące wpłacił również Zbigniew Ajchler, w teorii poseł niezależny, który w głosowaniach wspierał PiS.

Kandydaci wpłacają na swoje partie

Od rozpoczęcia kampanii wyborczej znaczący wzrost wpłat widać również u partii opozycyjnych. Według rejestrów w tym okresie mogły one liczyć przykładowo na: Platforma Obywatelska – 313 przelewów, Nowa Lewica – 386 przelewów, Polska 2050 – 152 wpłaty. Wśród list płatników również są kandydaci na posłów i senatorów oraz działacze partyjni.

Jednak żadna z partii opozycyjnych nie może liczyć na tak znaczące wsparcie osób, które zasiadają w najważniejszych spółkach skarbu państwa lub ich radach nadzorczych. Tomasz Trela w programie "Tłit" WP przyznał, że liderzy list Nowej Lewicy są zobowiązani do wpłat na rzecz funduszu partyjnego, po to, by móc realizować kampanię. Przedstawiciele PO twierdzili, że w ostatnich miesiącach otrzymują wpłaty od swoich sympatyków.

W Wirtualnej Polsce w przeszłości opisywaliśmy również wpłaty na konto Platformy Obywatelskiej. 27 marca 52 300 zł przekazał Arkadiusz Muś z Częstochowy. To założyciel firmy Press-Glass, jednego z największych producentów szyb zespolonych w Europie. Przedsiębiorca jest wymieniany w rankingach 100 najbogatszych Polaków, a wartość jego firm i majątku jest wyceniana na 4,5 mld zł (dane magazynu "Forbes").

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także
Komentarze (1007)