8 mln dla gminy "swojego wójta". Tak politycy od Gowina walczą z pandemią

Gmina wiejska Ełk dostała od rządu 8 mln zł na walkę z koronawirusem. Co ciekawe, pieniądze mają iść nie na budowę szpitala albo komputery dla dzieci, ale na zakup śmieciarek i szambowozu. Taką decyzję podjął wójt, który – jak sam mówi – "Porozumienie Jarosława Gowina ma w sercu". Pieniądze pomogli mu pozyskać politycy związani właśnie z tą partią.

Wójt gminy Ełk Tomasz Osewski to zaufany człowiek wicepremiera Jarosława Gowina
Wójt gminy Ełk Tomasz Osewski to zaufany człowiek wicepremiera Jarosława Gowina
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Sylwester Ruszkiewicz

Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych miał być przeznaczony na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa, ale w rzeczywistości jest to "kran z pieniędzmi” dla samorządowców związanych ze Zjednoczoną Prawicą. Dotacje z Funduszu otrzymały te gminy i miejscowości, w których rządzą "swoi” wójtowie i burmistrzowie. Przy przyznawaniu pieniędzy całkowicie pominięto duże miasta, w których rządzi opozycja. W sumie rozdysponowano w tej sposób ponad 13 miliardów złotych. Wsparcie jest bezzwrotne i pochodzi ze specjalnego Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.

Wśród największych beneficjentów programu znalazła się gmina wiejska Ełk (woj. warmińsko-mazurskie). Choć zamieszkuje ją jedynie 11,8 tys. osób, to dostała ona od rządu aż 8 mln zł, czyli prawie 10 proc. wszystkich środków przeznaczonych na liczące 1,4 mln mieszkańców województwo warmińsko-mazurskie (cały region dostał w sumie 84 mln).

Wójt Osewski. Najpierw w Platformie, później z Gowinem

Jakim cudem tak mała gmina dostała tak duże środki? Wójtem gminy Ełk jest Tomasz Osewski, protegowany Jarosława Gowina. Jak ustaliła Wirtualna Polska, otrzymane miliony zawdzięcza zaangażowaniu wicepremiera i jego dwóch zaufanych współpracowników: posłowi Porozumienia Michałowi Wypijowi i posłowi Wojciechowi Maksymowiczowi, który kilka tygodni temu odszedł do Polski 2050 Szymona Hołowni (gdy decydowały się losy pomocy dla Ełku, był jeszcze w klubie PiS). Obaj parlamentarzyści pochodzą z województwa warmińsko-mazurskiego i od lat konsekwentnie wspierają wójta Ełku.

Osewski nie ukrywa, dzięki komu otrzymał rządowe wsparcie. - Dziękuję Porozumieniu i Jarosławowi Kaczyńskiemu za zaangażowanie i pomoc naszej gminie. Dziękuję też posłom Wypijowi i Maksymowiczowi – mówił wójt Osewski na antenie lokalnego radia.

– Dostaliśmy osiem milionów złotych na inwestycje polegające na zakupie 6 śmieciarek, samochodu asenizacyjnego (do wywozu nieczystości – red.) oraz samochodu do mycia i udrażniania instalacji kanalizacyjnych, co spowoduje, że w przyszłości będziemy mogli mieć bardziej efektywną gospodarkę śmieciową i będziemy mogli to robić własnymi środkami i własnymi zasobami – dodał.

Osewski to dla Gowina ważna postać. Półtora roku temu lokalne media wymieniały go jako kandydata wicepremiera na stanowisko wojewody warmińsko-mazurskiego. Wójt ostatecznie wojewodą nie został, ale w czasie walki o stanowisko wyznał w wywiadzie dla olsztyńskiej "Debaty”: - Porozumienie mam w sercu.

W samym Ełku Osewski ma opinię osoby władczej, która rządzi gminą jednoosobowo. Dlatego bywa porównywany do byłego wójta Pcimia Daniela Obajtka, dziś prezesa Orlenu. – Mówią, że to taki Obajtek, tyle że Gowina, a nie Kaczyńskiego – opowiada nam jeden z lokalnych polityków.

Co ciekawe, wójt zna Gowina jeszcze z czasów Platformy Obywatelskiej. Osewski był wówczas dyrektorem biura poselskiego posła Platformy Obywatelskiej Andrzeja Orzechowskiego, a także rzecznikiem koła Platformy Obywatelskiej w Ełku. Zmienił polityczne barwy pod koniec kadencji PO, w ślad za Gowinem. Gdy półtora roku temu Osewski zabiegał o funkcje wojewody, radny PiS Ryszard Skawiński na łamach lokalnych portali internetowych pisał: "To łebski, dynamiczny, bez skrupułów człowiek, typowy bezideowy członek PO. Osewski zawsze planuje swoje działania z dużym wyprzedzeniem, jest osobą niezwykle skuteczną, plan realizuje z żelazną konsekwencją i osiąga założone cele”.

Walka z pandemią? Kupmy szambowóz

Pieniądze pozyskane przez wójta Osewskiego wypadają niezwykle okazale w porównaniu z pomocą, którą z tego samego funduszu otrzymują znacznie większe samorządy. Dla przykładu: całe województwo lubelskie dostało jedynie 10 mln zł, miasto Toruń – 9 mln zł, a Kalisz – 6 milionów.

Większość samorządów przeznacza pieniądze otrzymane z tego funduszu na cele mniej lub bardziej powiązane z walka z pandemią: rozbudowę szpitala, modernizację szkoły, zakup sprzętu komputerowego, budowę sieci internetowej. Gmina Ełk dla odmiany postanowiła zainwestować we własne śmieciarki i szambowóz. Kilka dni temu ogłoszono już nawet przetarg na zakup pojazdów.

Sęk w tym, że Zakład Usług Gminnych, który będzie użytkował śmieciarki, od wielu lat jest na minusie. W 2018 roku spółka miała ok. 2 mln zł straty, w 2019 roku było to ok. 2,8 mln zł, a w 2020 - ok. 590 tys. zł.

Wątpliwe więc, by zakup śmieciarek dla obsługi tej niewielkiej gminy poprawił jego wyniki finansowe. Praktyka wśród polskich samorządów jest taka, że oczyszczanie miasta zleca się zewnętrznym firmom, bo tak jest taniej. Utrzymywanie własnej floty śmieciarskiej zapewne zwiększy zadłużenie gminne spółki.

Mieszkańcy piszą do wojewody

Oburzeni zakupem śmieciarek mieszkańcy gminy Ełk napisali w tej sprawie do wojewody warmińsko-mazurskiego Artura Chojeckiego z PiS. W swoim liście piszą, że inne gminy wydały pieniądze z rządowego funduszu na rozbudowę szkół, przebudowę stacji do uzdatniania wody, zakup autobusu do wożenia dzieci czy przebudowę stacji uzdatniania wody, a wszystko to dotyczy rozbudowy czy modernizacji inwestycji już istniejących. A wójt gminy Ełk postanowił zakupić sprzęt do obsługi sieci kanalizacji sanitarnej.

Zdaniem części mieszkańców, będzie to nowa inwestycja, a nie inwestycja poprawiająca funkcjonowanie już istniejącej. W ich ocenie nie złagodzi to skutków pandemii.

"W sytuacji, w której w gminie Ełk ilość miejsc w przedszkolach jest ograniczona, nauka zdalna w szkołach wymusza większe zaangażowanie rodziców, są problemy z dostępem do placówek medycznych przeznaczenie środków na bezsensowny zakup sprzętu, zdaje się być przeznaczeniem pomocy publicznej nie tylko w sposób zbędny i nieracjonalny, ale przede wszystkim nie mający żadnego powiązania z wystąpieniem skutków społeczno-gospodarczych COVID-19" – piszą mieszkańcy gminy Ełk w liście do wojewody.

Mieszkańcy domagają się, by wojewoda warmińsko-mazurski wstrzymał pomoc z funduszu dla gminy Ełk i ponownie przeanalizował, czy rządowe pieniądze będą właściwie wydane.

"Intencją niniejszego pisma nie jest wstrzymanie tak znaczącej pomocy na rzecz gminy Ełk – jednakże takiej, której przeznaczenie przysłuży się poprawie bytu wszystkich mieszkańców, a przede wszystkim w zakresie, w jakim każdy z nas został dotknięty skutkami pandemii" – czytamy w liście do wojewody.

Apel mieszkańców może zdać się jednak na nic, bowiem jak informuje WP urząd gminy w Ełku, 8 milionów złotych już dotarło na gminne konto.

Konsultacje z posłami? "Nie pamiętam”

Pytany o kontrowersje wokół inwestycji, wójt zbywa argumenty. Na nasze pytania o biznesplan oraz szacowany koszt utrzymania śmieciarek, ubezpieczenia ich także odpowiada wymijająco. "Przed rozstrzygnięciem przetargu nie jestem w stanie stwierdzić, jaki będzie koszt utrzymania. Nie jestem też w stanie odpowiedzieć, jaki będzie koszt ubezpieczenia, bo nie wiem, jaki sprzęt zostanie zakupiony. Koszty serwisu też nie są na dziś możliwe do oszacowania, bo nie wiadomo, czy naprawy, o ile będą potrzebne, będą gwarancyjne czy nie. Ciężko już teraz przewidzieć zakres ewentualnych napraw” - czytamy w odpowiedziach Osewskiego na pytania Wirtualnej Polski.

To, czy po zakupie własnego sprzętu zdaniem wójta gmina zaoszczędzi, na razie także pozostaje zagadką: "To pytanie, na które obecnie nie sposób odpowiedzieć” - odpisuje nam wójt.

Z odpowiedzi wynika też, że Osewski nie brał pod uwagę zmiany przeznaczenia środków na inny cel.

 A czy wójt konsultował z posłami Porozumienia przeznaczenie otrzymanych pieniędzy? "Nie pamiętam i nie prowadzę rejestru dat moich rozmów, bo byłoby to niegrzeczne względem moich rozmówców. Sam bym uznał to za inwigilację osób, z którymi rozmawiam. A czy z każdą z wymienionych osób rozmawiałem o środkach? Dziś już nie pamiętam” – twierdzi.

Posłowie milczą, resort Gowina odpisuje wymijająco

Zarówno poseł Michał Wypij, jak i Wojciech Maksymowicz nie odpowiedzieli nam na nasze pytania o zaangażowanie w przyznanie środków gminie. Pierwsze maile w tej sprawie wysłaliśmy do nich pod koniec kwietnia. Na nasze sms-y z prośbą o komentarz nie zareagowali.

Z kolei pytane przez nas o relacje wójta Osewskiego z wicepremierem Gowinem Ministerstwo Rozwoju (na czele, którego stoi Gowin) odpowiada wymijająco.

- Ministerstwo nie jest właściwym adresatem tego pytania. W kwestii dotyczącej Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych proszę o kontakt z KPRM. Kompetencje związane z Funduszem nie leżą w gestii Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii – informuje biuro prasowe resortu.

- A czy wicepremier zabiegał o środki dla gminy Ełk? A jeśli tak, w jakim zakresie? - dopytujemy.

- Ministerstwo nie posiada takich informacji – odpowiadają urzędnicy.

Na stronach ełckiego urzędu informacja o ostatnim spotkaniu wójta z Jarosławem Gowinem pochodzi z 14 czerwca. Tym razem panowie rozmawiali m.in. o możliwościach dofinansowania przedsięwzięć rozwojowych w gminie Ełk.

Znajomości z politykami Porozumienia nie wypiera się natomiast wójt Osewski.

- Znam wicepremiera Jarosława Gowina od czasów naszego członkostwa w PO. Odpowiadałem wtedy m.in. za realizację jego wizyt w Ełku. Z Jarosławem Gowinem łączą mnie dobre relacje tak jak z innymi członkami naszej partii. Z posłem Micham Wypijem i posłem Wojciechem Maksymowiczem znamy się od tak dawna, że już nie pamiętam. Znam ich bliżej z tego powodu, że są parlamentarzystami z województwa warmińsko-mazurskiego - mówi WP wójt gminy Ełk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Jarosław Gowinporozumienie jarosława gowinamichał wypij
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (310)