8-latek zadzwonił na policję. "Mama chciała mnie udusić"
- Mama chciała mnie udusić - przerażony i zapłakany 8-latek powiadomił w ten sposób pabianicką komendę policji o tym, co wydarzyło się w jego domu.
Cała sytuacja rozegrała się w sobotę. Przerażone dziecko zadzwoniło na numer alarmowy. Z jego relacji wynikało, że matka po powrocie ze spaceru wpadła w szał alkoholowy. Zaczęła krzyczeć na syna. Biła go rękami po twarzy. W końcu wzięła psią smycz wykonaną z metalowego łańcucha i dusiła nią 8-latka.
W tym czasie w domu przebywała także prababcia dziecka. Razem z sąsiadką, która przybiegła na pomoc dziecku, starała się uspokoić rozwścieczoną matkę. Chłopiec zamknął się w pokoju i właśnie wtedy zadzwonił na policję.
Wkrótce policjanci zatrzymali pijaną matkę chłopca. Miała 2,6 promila alkoholu w organizmie. Dziś sąd zdecyduje o jej losie.
8-latek trafił na badania lekarskie. - Lekarz stwierdził, że obrażenia na ciele chłopca wskazują, że działanie matki stanowiło zagrożenie dla życie i zdrowia dziecka - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Dziecko zostanie umieszczone w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Jego 87-letnia prababcia jest schorowana i nie może należycie zaopiekować się chłopcem.
Dziecko zostanie przesłuchane przez psychologa oraz sędziego. Wówczas prokurator zdecyduje, jakie zarzuty usłyszy matka i wtedy też zostanie przesłuchana jako podejrzana.
Kobieta prawdopodobnie miała ograniczoną władzę rodzicielską nad synem, bo do końca poprzedniego roku szkolnego chłopiec przebywał w domu dziecka.