75. urodziny Helmuta Kohla
Z okazji 75. urodzin Helmuta Kohla
politycy z Europy i Ameryki wyrazili uznanie dla zasług byłego
kanclerza Niemiec dla zjednoczenia Niemiec i Europy oraz
umocnienia partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 21:51
Uroczysty jubileusz zorganizowała w Berlinie związana z CDU Fundacja im. Konrada Adenauera. Wśród 800 zaproszonych gości znajdowali się były polski minister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski, były amerykański sekretarz stanu Henry Kissinger, były szef Komisji Europejskiej Jacques Delors, premier przewodniczącego obecnie w UE Luksemburga Jean- Claude Juncker oraz urzędujący prezydent Niemiec Horst Koehler.
Kohl urodził się 3 kwietnia 1930 roku w Ludwigsburgu. Kierował rządem RFN, a potem zjednoczonych Niemiec od 1982 do 1998 roku.
Bartoszewski określił Kohla jako męża stanu posiadającego "jasną wizję, konsekwentnego w działaniu, wiarygodnego i reprezentującego jednoznaczne wartości".
Dla Polaków Helmut Kohl pozostanie na zawsze symbolem nowych niemiecko-polskich stosunków opartych o pojednanie i wspólnotę interesów - powiedział Bartoszewski.
W okresie przełomu kierowane przez Kohla Niemcy były dla Polski wiarygodnym i konsekwentnym partnerem - dodał. Niemiecki polityk istotnie przyczynił się do wkroczenia wolnej i demokratycznej Polski na drogę prowadzącą do Unii Europejskiej - wskazał.
Zdaniem Bartoszewskiego, stosunki polsko-niemieckie pogorszyły się. Jest to skutek działań tych niemieckich polityków, którzy znajdowali się do niedawna "w trzecim rzędzie i nie posiadają historycznej wiedzy i wyobraźni" - powiedział, nawiązując zapewne do starań deputowanej CDU Eriki Steinbach o utworzenie w Berlinie "Centrum przeciwko Wypędzeniom". Dodał, że niemieckie działania sprowokowały reakcje populistycznych mediów w Polsce. W epoce Kohla byłoby to niemożliwe - podkreślił Władysław Bartoszewski.
Kissinger nawiązał do zasług byłego kanclerza Niemiec dla umocnienia partnerstwa pomiędzy Europą i Ameryką.
Helmut Kohl przywiązywał od początku swej politycznej kariery wielką rolę do partnerstwa z Ameryką. Wiemy, że stosunki transatlantyckie nie były dla niego kwestią równowagi sił lub nacisków, lecz spełnieniem wewnętrznego nakazu - powiedział.
Kissinger powiedział, że zjednoczenie Niemiec w 1990 r. możliwe było tylko dzięki zdobyciu w kluczowym momencie przez Kohla zaufania władz USA i kierownictwa ZSRR.
Amerykański polityk wskazał na "istotny wkład" Kohla w integrację europejską i zapewnił, że Stany Zjednoczone uznają znaczenie Europy dla zachowania pokoju na świecie.
Zdaniem Kissingera, "Zachód stoi dziś na rozdrożu". "Albo na fundamencie moralnego dziedzictwa Kohla powstanie nowa transatlantycka polityka, albo grozi nam powrót do dawnych rywalizacji, które były przyczyną niezmiernych tragedii w XX wieku" - ocenił.
Henry Kissinger odczytał list z życzeniami od prezydenta George'a W. Busha, zawierający podziękowanie za zaangażowanie jubilata na rzecz transatlantyckiego partnerstwa.
Wyraźnie wzruszony Kohl powiedział na zakończenie, że liczny udział w uroczystości jest dowodem nieprawdziwości tezy, iż w polityce niemożliwa jest przyjaźń.
Jacek Lepiarz