74-latka, która nie płaciła hotelom, nie pójdzie do więzienia
Za zbyt surową uznał opolski sąd okręgowy karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia dla 74-latki, która zatrzymywała się w różnych hotelach wraz z córką, a potem wyjeżdżała nie płacąc za pobyt. W ten sposób wyłudziła ok. 19 tys. zł. Wykonanie wyroku zawieszono.
Sąd Okręgowy nie zmienił wprawdzie wysokości kary orzeczonej w ub.r. przez Sąd Rejonowy w Nysie, ale jej wykonanie zawiesił na trzy lata. Podzielił tym samym zdanie wnoszącego apelację obrońcy 74-latki a także prokuratora, który przychylił się do wniosku o wymierzenie kobiecie kary w zawieszeniu. Wyrok jest prawomocny.
Uzasadniający wyrok sędzia Waldemar Krawczyk stwierdził, że na decyzję sądu miał wpływ podeszły wiek oskarżonej, to, że jest ona osobą schorowaną, że przyznała się do winy i wyraziła żal oraz fakt, że dotychczas nie była karana.
Od lipca do października 2011 oskarżona 74-latka, która kilka lat wcześniej sprzedała swoje mieszkanie by zdobyć pieniądze na leczenie córki, wraz ze swą 39-letnią córką zatrzymywały się na kilka do kilkunastu dni w hotelach w różnych częściach Polski - m.in. w Paczkowie, Kołobrzegu, Muszynie, Krynicy Zdrój czy Toruniu.
Kobiety korzystały z usług hotelowych - prócz noclegów i posiłków również np. w hotelu Spa w Kołobrzegu z zabiegów leczniczych czy kosmetycznych, gdzie w sumie niezapłacony przez nie rachunek wyniósł prawie 15,5 tys. zł. Mówiły recepcjonistom i właścicielom hoteli np., że zapłacą rachunek pod koniec pobytu, a następnie znikały.
Sąd Rejonowy w Nysie, uzasadniając wyrok wydany we wrześniu ub.r., uznał tryb życia obu kobiet za "włóczęgowski". Skazał też matkę i córkę na karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia i nakazał by kobiety zwróciły właścicielom hoteli niezapłacone pieniądze za pobyt. Wyrok 39-latki się uprawomocnił, a od wyroku dotyczącego 74-letniej kobiety odwołał się jej obrońca.
Po zmianie wyroku na karę w zawieszeniu sędzia Waldemar Krawczyk dodał, że o tym, jaką dolegliwością może być pozbawienie wolności 74-latka miała się okazję przekonać przebywając ponad trzy miesiące w areszcie. Sędzia przestrzegł też oskarżoną, by nie wchodziła już w konflikt z prawem, bo kara zostanie odwieszona.