Polska7-letni bohater dostanie medal od prezydenta?

7‑letni bohater dostanie medal od prezydenta?

7-letni bohater dostanie medal od prezydenta?
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski
15.02.2005 13:35, aktualizacja: 15.02.2005 14:38

Wojewoda łódzki wystąpił do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o pośmiertne odznaczenie 7-letniego Brajana. Chłopiec wezwał straż pożarną do płonącego mieszkania i w ten sposób uratował swego ojca oraz mieszkańców kamienicy.

Brajan ma zostać odznaczony medalem "Za Ofiarność i Odwagę". Podpisałem pismo o odznaczenie chłopca i przekazałem je do Warszawy. Nie wyobrażam sobie, żeby nie było to pozytywnie załatwione - powiedział wojewoda Stefan Krajewski na konferencji prasowej w Dobieszkowie koło Łodzi, gdzie odbyła się narada kierownicza Państwowej Straży Pożarnej województwa łódzkiego.

Imieniem Brajana, którego pogrzeb ma się odbyć w czwartek, nazwany będzie jeden z łódzkich placów zabaw dla dzieci. Swój udział w uroczystościach pogrzebowych chłopca zapowiedzieli już przedstawiciele władz miasta i łódzkiej straży pożarnej.

Na początku lutego w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Dowborczyków w Łodzi wybuchł pożar. 7-letni chłopiec, który w nim przebywał, zadzwonił po straż pożarną. Według strażaków, chłopiec dzwoniąc po pomoc płakał do słuchawki, ale powiedział swoje imię i nazwę ulicy. W trakcie rozmowy w słuchawce odezwał się męski głos, który powiedział, że jest ojcem dziecka, a pożar został przez niego przygaszony.

Strażacy pojechali na miejsce zdarzenia. Kiedy dotarli, w mieszkaniu na drugim piętrze widać było ogień i wydobywający się dym. Według nich, gdyby nie telefon chłopca, ogień mógłby ogarnąć inne pomieszczenia kamienicy.

Przy drzwiach wejściowych płonącego mieszkania znaleziono leżącego mężczyznę, dalej w pokoju na podłodze leżał chłopiec. Dziecko natychmiast zostało reanimowane i przewiezione do szpitala, jednak mimo wysiłków lekarzy po kilku dniach zmarło. Jego matka zgodziła się na pobranie narządów chłopca. Życiu ojca Brajana nie zagraża niebezpieczeństwo.

Sprawą pożaru zajęła się też prokuratura, która nie tylko bada jego przyczyny, ale również ciąg zdarzeń między pojawieniem się ognia a śmiercią dziecka.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także