7 grudnia - 60. rocznica Pearl Harbor
W piątek 7 grudnia mija 60. rocznica japońskiego ataku na Pearl Harbor, bazę marynarki wojennej USA na Hawajach, który był początkiem wojny japońsko-amerykańskiej na Pacyfiku.
Plan akcji opracowany został przez sztab admirała Yamamoto i polegał na ataku bez wypowiedzenia wojny. Jego realizację przewidziano na 7 grudnia 1941 roku, a sygnałem do ataku było hasło "Tora-Tora-Tora", po japońsku - "tygrys".
7 grudnia o świcie 40 samolotów torpedowych, 104 bombowce i 45 myśliwców zaatakowało z japońskich lotniskowców amerykańską bazę. 50 myśliwców krążyło nad ugrupowaniem jako osłona przed atakiem lotnictwa amerykańskiego.
W sumie na pokładach lotniskowców znajdowało się około 350 samolotów. W porcie Pearl Harbor znajdowało się wówczas 70 okrętów. W pobliżu stacjonowało także 387 samolotów. Japońskie samoloty dotarły nad cel około godziny ósmej, a cała akcja zakończyła się sukcesem o dziesiątej rano.
Straty amerykańskie wyniosły: 7 pancerników zatopionych lub poważnie uszkodzonych, 11 mniejszych jednostek i 188 samolotów. Zabitych i rannych zostało 3581 żołnierzy. Japończycy stracili 29 samolotów, 6 okrętów podwodnych, w tym 5 miniaturowych oraz 50 ludzi.
Przyczyną klęski i zaskoczenia USA był m.in. termin operacji - była to niedziela. Amerykanie nie dopełnili też podstawowych wymogów bezpieczeństwa. Nie istniała sieć posterunków obserwacyjnych, nie działało rozpoznanie radiolokacyjne, okręty były pozbawione sieci przeciwtorpedowych.
W chwili ataku żadne działo przeciwlotnicze nie było gotowe do użycia. Zaskoczenie było pełne, mimo iż już w 1940 roku amerykańscy kryptolodzy złamali słynny japoński "purpurowy kod". Klęska Amerykanów pozwoliła Japończykom zachować inicjatywę strategiczną w wojnie przez następne pół roku. (and)