65. rocznica wybuchu powstania w białostockim getcie
W Białymstoku odbyły się główne obchody 65. rocznicy wybuchu powstania w tamtejszym getcie. Historycy uważają je za drugi pod względem znaczenia, po Warszawie, zryw
ludności żydowskiej przeciwko Niemcom.
18.08.2008 | aktual.: 18.08.2008 14:36
Uroczystość odbyła się przy pomniku ofiar nierównej walki z hitlerowcami. Po wystąpieniach i kadisz - modlitwie za zmarłych, uczestnicy obchodów złożyli wieńce. W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz i ambasady Izraela w Polsce. Przybyła też wyjątkowo liczna grupa Żydów z zagranicy, także osoby, które przeżyły białostockie getto lub ich potomkowie.
W wystąpieniach podkreślano, że choć walka z liczniejszym i lepiej uzbrojonym wrogiem była "beznadziejna", to powstańcy wywalczyli sobie szacunek, ocalili godność i "upomnieli się o honor ofiar totalitaryzmu".
W miejscu uroczystości zostanie ustawiona tablica z nazwą placu im. Mordechaja Tenenbauma, dowódcy powstania, który wraz ze swym zastępcą Danielem Moszkowiczem popełnił samobójstwo, by nie wpaść w ręce Niemców. O nadaniu temu miejscu nowej nazwy zdecydowali przed miesiącem radni miejscy.
Powstanie wybuchło w nocy z 15. na 16. sierpnia 1943 roku i trwało 4 dni. W czasie likwidacji getta około 40 tysięcy Żydów wywieziono do ośrodków zagłady. Ostatecznie zostało zlikwidowane 20 sierpnia 1943 roku. Getto, walki i obozy przeżyło zaledwie kilkuset spośród 60 tys. białostockich Żydów.