65‑latce kazali wyrzucić do kosza 49 tys. złotych. Policja szuka oszustów
65-latka z Zawiercia wyrzuciła do kosza na śmieci 49 tys. złotych, czyli wszystkie swoje oszczędności. Zrobiła to na polecenie oszusta udającego funkcjonariusza CBŚP. Chwilę później śmietnik opróżniła inna kobieta. Policja szuka sprawców zuchwałego wyłudzenia.
25.07.2017 16:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do 65-letniej zawiercianki zadzwonił mężczyzna, który podał się za funkcjonariusza CBŚP. Poinformował kobietę o operacji wymierzonej w niebezpiecznych przestępców. Poprosił, by udzieliła pomocy w ich ujęciu. 65-latka miała w tym celu przekazać policji dużą sumę pieniędzy. Kobieta zgodziła się przekazać wszystkie oszczędności.
Oszust był na tyle przebiegły, że poinformował o konieczności dochowania tajemnicy nawet przed pracownikami banku, którzy mogą być w zmowie z przestępcami. W ten sposób uniknął sytuacji, w której kobieta zostałaby powstrzymana przed wypłaceniem pieniędzy - obsługa banków jest przygotowana na zapobieganie tego typu oszustwom i może powstrzymać ofiarę przed pobraniem środków.
Co więcej, mężczyzna wykorzystujący metodę na policjanta poprosił nawet, by kobieta wybrała numer 997 i potwierdziła tożsamość "funkcjonariusza". Po postąpieniu zgodnie z instrukcjami połączenie zostało przekierowane do kolegi oszusta. Ten z kolei potwierdził słowa wspólnika. 65-latka umieściła w ulicznym koszu na śmieci 49 tys. złotych w gotówce - oszczędności całego życia.
Zaledwie dwie minuty później monitoring zarejestrował młodszą kobiete nurkującą w koszu na śmieci. Teraz policja publikuje jej wizerunek, prosząc o pomoc w schwytaniu przebiegłych oszustów.