62 proc. Polaków: referendum ws. edukacji powinno się odbyć
62 proc. badanych uważa, że powinno się odbyć ogólnopolskie referendum w sprawie reformy edukacji, natomiast 31 proc. jest przeciwnego zdania - podało Centrum Badania Opinii Społecznej. Ponad trzy czwarte badanych deklaruje, że wzięłoby udział w głosowaniu.
Wśród osób, które są przeciwnikami reformy edukacji, 90 proc. badanych odpowiadało na pytanie o referendum pozytywnie, zaś 8 proc. było przeciwnego zdania. Z kolei wśród zwolenników reformy 42 proc. poparło ideę referendum, a 53 proc. była przeciwna.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podało Centrum Badania Opinii Społecznej, analizując wyniki w grupach społeczno-demograficznych, można zaobserwować ich "spójność z rozkładem odpowiedzi na pytanie o poparcie dla wprowadzanych zmian". Młodsi badani, mieszkańcy większych miejscowości, lepiej wykształceni, z gospodarstw domowych o najwyższych dochodach per capita, rzadziej uczestniczący w praktykach religijnych, sympatyzujący z centrum lub lewicą, którzy częściej byli przeciwnikami reformy, częściej też opowiadają się za organizacją referendum.
Największe poparcie dla referendum wśród sympatyków Nowoczesnej
Spośród potencjalnych wyborców największych partii politycznych 55 proc, zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Polska Razem sprzeciwiało się referendum (39 procent było za), 87 proc. zwolenników PO poparało referendum (12 procent było przeciw). Z kolei 59 procent zwolenników Kukiz'15 było za referendum (35 procent było przeciw). Największym poparciem, referendum cieszy się wśród zwolenników Nowoczesnej jest to aż 91 proc. wyborców (9 procent przeciw).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kto weźmie udział w referendum?
Centrum Badania Opinii Społecznej zapytało także o udział w referendum. Ponad trzy czwarte badanych - 78 procent - deklaruje, że wzięłoby udział w głosowaniu. W referendum częściej chcieliby wziąć udział przeciwnicy reformy (90 procent), niż jej zwolennicy (76 procent).
Udział w referendum deklaruje 83 procent zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Polska Razem, 92 procent zwolenników Platformy Obywatelskiej, 94 procent zwolenników Kukiz'15 i 86 procent Nowoczesnej. Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face to face) wspomaganych komputerowo w dniach 5–14 maja 2017 r. na grupie dorosłych mieszkańców Polski liczącej 1034 osoby.
"Czy Marszałek Sejmu zignoruje prawie milion obywateli?"
"Żądamy zajęcia się referendum na najbliższym posiedzeniu Sejmu 24-26 maja! Czy Marszałek Sejmu zignoruje prawie milion obywateli?!" - pisze na Twitterze Związek Nauczycielstwa Polskiego, komentując wyniki sondażu. "49 proc. nauczycieli coś straci w wyniku reformy edukacji, w tym 10 proc. straci pracę, 21 proc. żyje w niepewności. Takie wyniki ankiety internetowej "Głosu Nauczycielskiego" przytacza ZNP.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Likwidacja gimnazjum to koniec reformy roku 1999. Tym samym moja praca i praca tysięcy nauczycieli (nie mówiąc o dużych pieniądzach) jest zmarnowana. Minister Zalewska powinna stanąć za to przed Trybunałem Stanu" - powiedział WP prof. Mirosław Handke, minister edukacji w rządzie Jerzego Buzka.
Pod wnioskiem referendum, złożonym 20 kwietnia w Sejmie, widnieje 910 tys. podpisów. Pomysłodawcą referendum edukacyjnego jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, a w skład komitetu wspierającego inicjatywę weszli przedstawiciele partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji i ruchów społecznych między innymi "Rodzice przeciwko reformie edukacji", koalicja "Nie dla chaosu w szkole", Krajowe Porozumienie Rodziców i Rad Rodziców, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Razem i Inicjatywa Polska.
Pytanie referendalne zawarte we wniosku brzmi: "Czy jest Pani/Pan przeciw reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku?". Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z inicjatywy obywateli, którzy dla swojego wniosku uzyskają poparcie, co najmniej 500 tys. osób mających prawo udziału w referendum. Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie między innymi struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja mają zostać zlikwidowane.
Zalewska: polityczna robota i totalna opozycja
- Popatrzę na referendum jak na dobrze zorganizowaną polityczną robotę, dlatego, że przy ZNP zawsze stały twarze związane z totalną opozycją – PO, Nowoczesną i PSL-em – i, oczywiście, oddam decyzję w ręce Sejmu. To posłowie zdecydują czy referendum będzie, czy nie - mówiła w kwietniu minister edukacji Anna Zalewska. - Wniosek w tej sprawie wpłynął zbyt późno. Reforma została już wdrożona - mówiła premier Beata Szydło. W sondażu IPSOS dla oko.press 52 proc. Polaków opowiedziało się perzeciw reformie edukacji.