61‑latka z 79‑letnią przyjaciółką okradły zmarłą 85‑latkę
Łódzcy policjanci zatrzymali dwie starsze kobiety, które ograbiły zmarłą 85-letnią podopieczną. 61-latka i jej 79-letnia przyjaciółka, po śmierci kobiety, wyniosły z jej mieszkania m.in. 30 tys. zł i złotą biżuterię. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
06.01.2011 | aktual.: 06.01.2011 11:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak poinformowała podinsp. Joanna Kącka z biura prasowego łódzkiej policji, 85-letnia kobieta mieszkająca przy ul. Zaolziańskiej w Łodzi od dłuższego czasu chorowała i nie wychodziła z domu; od kilku lat opiekowała się nią 61-letnia kobieta.
Jak ustalono, w środę opiekunka również przyszła do mieszkania staruszki i znalazła ją martwą w jednym z pomieszczeń. 61-latka zadzwoniła po koleżankę, która kiedyś również zajmowała się starszą kobietą. Obie kobiety kilkakrotnie tego dnia odwiedzały mieszkanie staruszki i w pośpiechu wychodziły. To wzbudziło podejrzenia sąsiadki staruszki, która powiadomiła policję.
Okazało się, że kobiety skradły z mieszkania zmarłej łącznie niemal 30 tys. zł oraz złotą biżuterię, ciśnieniomierz i glukometr. Podczas przesłuchania skruszone przyznały się do kradzieży. Pieniądze i utracone przedmioty znaleziono m.in. podczas przeszukania ich mieszkań.
61-latka i jej 79-letnia przyjaciółka usłyszały zarzuty ograbienia zwłok. Grozi za to kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
NaSygnale.pl: 27-latka w komendzie: pomocy, ja rodzę!