6 osób rannych w wybuchu w Świnoujściu
Sześć osób zostało rannych,
gdy podczas prac remontowych w świnoujskiej stoczni doszło do
wybuchu - poinformował Daniel Rak z biura prasowego Komendy
Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Według wstępnych ustaleń policji, podczas prac remontowych na statku, w jednej ze spółek stoczniowych, doszło podczas spawania do wybuchu. Prawdopodobnie w zbiornikach balastowych były łatwopalne opary, co doprowadziło do eksplozji - wyjaśnił Rak.
Pięciu poszkodowanych trafiło do szpitali, jeden odmówił hospitalizacji - dodał Rak.
Do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Gryficach trafiło czterech mężczyzn; jeden, który ma urazy ortopedyczne powstałe w wyniku odrzutu po wybuchu, został przewieziony śmigłowcem do szpitala w Szczecinie.
Życiu pacjentów nie zagraża niebezpieczeństwo, ale ich stan można określić jako poważny - powiedział ordynator Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Oparzeń dr Andrzej Krajewski. Poinformował, że mężczyźni mają oparzenia dróg oddechowych oraz oparzenia powierzchni ciała, do 15%. Urazy głównie dotyczą twarzy i rąk - dodał. Zaznaczył, że pacjenci są przytomni i oddychają samodzielnie.
Jak poinformował prezes stoczni Novikon, gdzie doszło do wybuchu, Bogusław Sobczyk ranni pracownicy stoczni, to ludzie młodzi do 40 roku życia. Pracowali na szwedzkiej jednostce "Skagern". Sobczyk podkreślił, że trwa sprawdzanie, czy przy wykonywaniu prac zachowane zostały wszelkie zasady bezpieczeństwa.
Na miejsce wypadku przybyli przedstawiciele prokuratury, policji i Państwowej Inspekcji Pracy, by zbadać jego okoliczności i przyczyny.