6 lat więzienia dla kościelnego za pedofilię
Dobrowolnie poddał się karze w
wysokości 6 lat więzienia 60-letni kościelny, który molestował
seksualnie 13 ministrantów w jednej z parafii. Rozprawa odbyła się przed Sądem Rejonowym w Starogardzie Gdańskim.
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 15:39
Proces Waldemara G. rozpoczął się przed starogardzkim sądem i trwał kilka godzin. Ze względu na interes pokrzywdzonych rozprawa została utajniona.
Jak powiedział sędzia Piotr Kukuła, oskarżony mężczyzna przyznał się do stawianych zarzutów i przeprosił za swoje czyny dwóch obecnych w sądzie ministrantów oraz matkę trzeciego ministranta. Waldemar G. zaproponował dobrowolne poddanie się karze 6 lat więzienia, co zostało zaakceptowane przez sąd, prokuratora oraz pokrzywdzonych.
Jak ustalono podczas śledztwa, Waldemar G. wykorzystywał seksualnie małoletnich ministrantów w latach 1996-2005 na terenie parafii św. Katarzyny w Starogradzie Gdańskim. Między kościelnym a ministrantami dochodziło m.in. do wzajemnej masturbacji. W kilku przypadkach mężczyzna stosował też przemoc. Kościelnego oskarżono także o rozpijanie ministrantów. Postawiono mu łącznie 20 zarzutów.
Podczas badań psychiatrycznych okazało się, że 60-latek ma m.in. zaburzenia na tle seksualnym. Stwierdzono u niego ograniczoną zdolność rozpoznawania czynów i kierowania swoim postępowaniem.
Wraz z Waldemarem G. przed starogardzkim sądem stanął także 25-letni Tomasz J., szef molestowanych ministrantów. Postawiono mu zarzut czynów lubieżnych wobec jednego chłopca.
Tomasz J. także przyznał się do winy i zaproponował dla siebie karę dwóch, a następnie trzech lat więzienia. Na taką karę nie przystał jednak prokurator i matka pokrzywdzonego ministranta. W związku z tym, sprawa Tomasza J. po wydaniu wyroku na kościelnego została wyłączona do odrębnego postępowania sądowego.
W połowie marca w sądzie w Człuchowie rozpoczął się proces przeciwko księdzu, b. proboszczowi z miejscowości Dębnica, 38-letniemu Piotrowi T. Oskarżony jest m.in. o zgwałcenie i molestowanie jednego ministranta i wykorzystywanie seksualne drugiego. Obaj byli ministrantami z kościoła w Starogardzie Gd., gdzie Piotr T. był wikarym w czasie popełniania przestępstw na nieletnich m.in. przez kościelnego Waldemara G.