5 żołnierzy USA zabitych w Faludży
Pięciu żołnierzy amerykańskiej piechoty
morskiej zostało trafionych przez rebeliantów, którzy
bronili się w atakowanym przez siły USA meczecie w Faludży.
Najprawdopodobniej jeden z nich zginął.
Centralne Dowództwa USA (Centcom) podało wstępne dane o ofiarach akcji w Faludży. Kpt Bruce Frame z kwatery głównej Centcom w Tampie na Florydzie zastrzegł jednak, że nie jest w stanie określić, ilu z trafionych żołnierzy zginęło, a ilu zostało rannych.
Wcześniej rzecznik sił amerykańskich w Iraku informował, że śmierć poniósł jeden żołnierz.
Kpt Frame podkreślił, że wojska amerykańskie w Iraku z zasady starają się omijać miejsca kultu religijnego, ale meczet w Faludży "stracił status obiektu chronionego, gdyż został użyty przez rebeliantów jako stanowisko strzeleckie".
Żołnierze amerykańskiej piechoty morskiej nie znaleźli na terenie zbombardowanego meczetu ciał broniących się tam bojowników irackich - poinformował oficer amerykański.
Płk Brennan Byrne wcześniej powiedział dziennikarzom, że na terenie meczetu zginęło ok. 40 bojowników islamskich.
"Kiedy uderzyliśmy na ten gmach, myślałem, że zabiliśmy wszystkich złoczyńców. Ale kiedy weszliśmy do środka, nie znaleźliśmy żadnego" - przyznał wieczorem w rozmowie z korespondentem agencji AFP.