5. rocznica śmierci Andrzeja Struja - bohaterskiego policjanta z Warszawy
Pięć lat temu zginął tragicznie podkom. Andrzej Struj - policjant ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Komendant Główny Policji generalny inspektor Marek Działoszyński i Komendant Stołeczny Policji inspektor Michał Domaradzki zapalili znicze pod tablicą pamiątkową przy Forcie Wola, gdzie został on zamordowany.
10.02.2015 | aktual.: 10.02.2015 13:06
W uroczystości uczestniczyli również Komendant Rejonowy Policji Warszawa IV inspektor Krzysztof Krzyżanowski, Naczelnik Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KSP młodszy inspektor Bogdan Krzyszczak, przedstawiciele warszawskiej spółki tramwajowej oraz koledzy z wydziału.
W miejscu, gdzie zginął policjant stanęła kapliczka, w którą wmurowano tablicę pamiątkową: "Zginął, bo nie przeszedł obojętnie wobec zła”.
Oprawcy byli nieletni
42-letni Andrzej Struj służył w policji 15 lat. 10 lutego 2010 r. na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli zwrócił uwagę dwóm młodym ludziom, a później interweniował, gdy rzucili oni w kierunku wagonu tramwaju koszem na śmieci, tłukąc szybę. Doszło do tragedii - Piotr R. przytrzymał policjanta, a Mateusz N. zadał mu kilka ciosów nożem o 20-centymetrowym ostrzu.
W lutym 2011 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mateusza N. na 25 lat, a Piotra R. na 15 lat więzienia. W czerwcu 2011 r. kary utrzymał sąd apelacyjny. Sprawcom nie groziło dożywocie, bo w chwili czynu nie mieli ukończonych 18 lat.
Andrzej Struj pośmiertnie został awansowany do stopnia podkomisarza oraz odznaczony "Krzyżem Zasługi za Dzielność". Nadano mu poza tym złotą odznakę "Zasłużony Policjant".