5 mln zł za budynki, w których znajduje się Urząd Miasta
Prawie pięć milionów złotych zapłacił łódzki samorząd spadkobierczyni budynków, w części których znajduje się Urząd Miasta. Akt notarialny w sprawie zakupu nieruchomości podpisali prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki i pełnomocnik spadkobierczyni.
Sprawa dotyczy budynków przy ul. Piotrkowskiej 104a i 106. Przed wojną nieruchomości te należały do prywatnego właściciela. W 1952 r. prezydium Rady Narodowej wywłaszczyło go, a budynki przeszły w ręce Skarbu Państwa. W 1990 r. ówczesny wojewoda przeprowadził komunalizację i przekazał je samorządowi. W 2004 roku o majątek upomniała się mieszkająca na stałe w Londynie córka dawnych właścicieli.
W 2006 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny przyznał jej prawo własności. Negocjacje w sprawie warunków odkupienia przez miasto zajmowanych pomieszczeń trwały kilka miesięcy. W tym czasie za wynajem użytkowanych pomieszczeń z kasy miasta płacono jej 56 tys. miesięcznie. Opłata była tak wysoka, że rozważano nawet przeprowadzkę magistratu do innego budynku. Ostatecznie strony doszły do porozumienia.
Zdaniem prezydenta Kropiwnickiego, dla łódzkiego samorządu to historyczny dzień. Po pierwsze dlatego, że od tego momentu jest on już we własnym budynku, a po drugie "dokonał się formalny akt likwidacji bezprawia władzy komunistycznej".
Nikt się nie cieszy, że musi wydawać dużą sumę, ale też odczuwam satysfakcję z tego powodu, że sprawy rabunków dokonywanych na własności prywatnej znajdują swój finał w wolnej Rzeczpospolitej z poszanowaniem praw własności - powiedział prezydent po podpisaniu dokumentu.
W kupionej przez miasto części budynku mieszczą się m.in. sale obrad Rady Miejskiej i gabinety prezydentów. Do miasta należeć też będzie połowa dziedzińca.