47 osób zginęło na drogach w czasie świąt
47 osób zginęło, 483 zostały ranne w 338 wypadkach - to bilans Świąt Wielkanocnych na polskich drogach. Jak podkreślają policjanci, w porównaniu z minionym rokiem zatrzymano o pół tysiąca mniej nietrzeźwych kierowców.
10.04.2007 | aktual.: 10.04.2007 08:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W porównaniu z Wielkanocą w ubiegłym roku było mniej wypadków (w 2006 r. - 344) i osób rannych (2006 - 515). Niestety więcej osób zginęło (obecnie 47, rok temu 34) - ocenił Zbigniew Urbański z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. Jak dodał, w te święta zatrzymano 1411 nietrzeźwych kierowców, w ubiegłoroczne aż 1993.
Według policji, główną przyczyną wypadków była brawura i niedostosowanie prędkości do warunków atmosferycznych. Drogi były puste, ale pogoda fatalna; w niektórych rejonach Polski padał nawet śnieg. Do tego dochodziły letnie opony na których jeżdżą już kierowcy - efektem czego było więcej śmiertelnych wypadków - podsumował Urbański.
Jak dodał, najtragiczniejszy był Wielki Piątek. Dużo osób zdecydowało się wówczas na wyjazdy świąteczne. Na trasach było tłoczno - doszło do ponad 100 wypadków, w których zginęło 15 osób. Najspokojniej było natomiast w niedzielę. W 62 wypadkach zginęło 9 osób - dodał.
Wzmożone policyjne kontrole rozpoczęły się w piątek. Więcej patroli było na trasach dojazdowych do większych miast i krajowych. Funkcjonariusze sprawdzali szczególnie trzeźwość kierowców i prędkość, z jaką jadą, a także stan techniczny aut, sposób przewożenia dzieci oraz to czy podróżujący mają zapięte pasy bezpieczeństwa.
W czasie tegorocznych Świąt Wielkanocnych, jak co roku, więcej policjantów było również na osiedlach, w pobliżu skwerów, parków i kościołów. W sumie nad bezpieczeństwem Polaków codziennie czuwało ich ponad 10 tysięcy.