Polska400 osób na spotkaniu ws. trasy ekspresowej na Ursynowie

400 osób na spotkaniu ws. trasy ekspresowej na Ursynowie

Ponad 400 mieszkańców Warszawy uczestniczyło w spotkaniu dotyczącym planowanej budowy drogi
ekspresowej na stołecznym Ursynowie. Obrady zdominowali
przeciwnicy budowy trasy.

09.07.2004 | aktual.: 09.07.2004 19:43

Przez blisko godzinę uniemożliwiali oni organizatorom spotkania - m.in. Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - przedstawienie projektowanych rozwiązań. Zgodnie z założeniami, droga miałaby łączyć się z autostradą A2 i przecinać południowe obrzeża miasta. Na Ursynowie trasa przebiegałaby w tunelu.

Lęk przed tunelem

Największe emocje mieszkańców budziły kwestie spalin, hałasu oraz ewentualnych zagrożeń konstrukcyjnych dla budynków znajdujących się w pobliżu tunelu. Mieszkańcy Ursynowa, obecni na spotkaniu, w większości za najlepsze rozwiązanie uważają odsunięcie autostrady od miasta oraz budowę obwodnicy.

Wlot do tunelu zaczynałby się za ulicą Puławską - za budynkiem hipermarketu Geant. Przez Ursynów szedłby całkowicie zamknięty tunel. Kończyłby się na skarpie. Składałby się z dwóch naw, przedzielonych ogniotrwałą ścianą, z przejściami na okoliczność wypadku. Przepływ powietrza zapewniałyby wentylatory - powiedziała zebranym Maria Nadrowska z Biura Planowania Rozwoju Warszawy.

Tunel jest względnie płytki, wymaga jedynie wykopu o wysokości 10 - 12 metrów. Przestrzeń nad nim można rozwiązać dowolnie, jak kto sobie życzy - podkreśliła Nadrowska.

Dodała, że budowa każdej trasy budzi kontrowersje. Zaznaczyła, że pięć miejsc trasy ekspresowej, było przedmiotem szczególnej uwagi projektujących: Ursynów, Skarpa Warszawska, przejście przez dolinę Wisły, rejon mieszkaniowy w rejonie ulicy Patriotów w Falenicy i Mazowiecki Park Krajobrazowy. Wszystkie rozwiązania biorą pod uwagę ekologiczne sposoby przejścia przez te newralgiczne miejsca - powiedziała.

Nie ma alternatywy

Według Wojciecha Dąbrowskiego z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, nie ma alternatywy dla konieczności włączenia stolicy w węzeł komunikacyjny kraju.

Zorganizowaliśmy to spotkanie, ponieważ chcieliśmy pokazać mieszkańcom Ursynowa rozwiązania techniczne, pokazać, że trasa będzie i dla nich udogodnieniem, ułatwi im życie. Naszym celem było oczywiście także poznanie opinii mieszkańców. Szkoda, że nie chcą słuchać rzeczowych argumentów, a ulegają emocjom, nie dając nam nic wyjaśnić - powiedział Dąbrowski.

Stanowisko w sprawie trasy Rada Dzielnicy Ursynów będzie przyjmowała na sesji 13 lipca. Mieszkańcy Ursynowa, negatywnie ustosunkowani do planów budowy, zachęcali do przyjścia i wyrażenia wówczas swojego negatywnego stanowiska.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że władze Warszawy chcą pod Doliną Służewiecką wybudować najdłuższy w Polsce, blisko dwukilometrowy tunel. Gazeta informowała, że na sam projekt Ratusz chce wydać nawet pół miliona złotych, a budowa może pochłonąć 600 mln.

Na pytanie "GW", skąd zadłużona na 1,7 mld zł stolica znajdzie pieniądze na tak gigantyczną budowę, Henryk Rządzki, szef biura budownictwa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy powiedział, że inwestycja obciąży budżet miasta tylko na początku prac w 2006 r. Ratusz chce, by od 2007 r. do końca prac w 2009 r. tunel finansowała Unia Europejska z funduszy na ochronę środowiska - informował dziennik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)