40 zabitych w zamachu samobójczym na szyickim pogrzebie w Iraku
• Zamachowiec samobójca zdetonował w poniedziałek bombę na szyickim pogrzebie w mieście Mukdadija w prowincji Dijala na wschodzie Iraku
• Zginęło co najmniej 40 ludzi i raniąc 58 innych - poinformowały lokalna policja i władze bezpieczeństwa
Odpowiedzialność za zamach wzięła na siebie sunnicka dżihadystyczna organizacja Państwo Islamskie (IS) - podał Instytut SITE, który zajmuje się całodobowym śledzeniem aktywności grup terrorystycznych w internecie.
Według władz wśród zabitych jest sześciu lokalnych dowódców grupującej szyickie milicje formacji Haszid Szaabi. Czterech z nich służyło w milicji o nazwie Asaib Ahl al-Hak, a dwóch w Organizacji Sadra. Jak zaznacza Reuters, ich śmierć zapewne podsyci międzywyznaniowe konflikty w zamieszkałej zarówno przez szyitów jak i sunnitów prowincji Dijala.
Mukdadija leży 80 kilometrów na północny wschód od Bagdadu. W styczniu bojownicy Państwa Islamskiego zabili tam co najmniej 32 osoby, co spowodowało falę ataków odwetowych na sunnickie meczety i mieszkańców miasta.
Zamach w Mukdadiji nastąpił w dzień po zdetonowaniu dwóch bomb na zatłoczonym targowisku w szyickiej dzielnicy Bagdadu zwanej Miastem Sadra, gdzie zginęło 78 ludzi. Żaden z poprzednich tegorocznych ataków terrorystycznych w irackiej stolicy nie spowodował aż tylu ofiar.
W zamieszczonym w internecie komunikacie Państwo Islamskie poinformowało, że niedzielny zamach był dziełem jego bojowników samobójców. "Nasze miecze nie ustaną w ścinaniu głów odszczepieńczych politeistów, gdziekolwiek się oni znajdują" - zapowiedział komunikat, mając na myśli pogardzanych przez sunnickich fanatyków szyitów.
Zobacz także: Nagranie z zatrzymania kurdyjskich nacjonalistów