40 tysięcy dolarów kary za karmienie psów
Drakońska kara spotkała pewną Australijkę za dokarmianie dzikich psów na Wyspie Fraser. Kobieta będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 40 tysięcy dolarów australijskich.
04.11.2010 | aktual.: 04.11.2010 04:29
Jak poinformował w czwartek australijska prasa, Jennifer Parkhurst, z zawodu fotografik, zaangażowana jest w działalność jednej z organizacji zajmującej się ochroną psów dingo. Sporo żyje ich na Wyspie Fraser, zwanej także Wielką Wyspą Piaszczystą, położoną u wschodniego wybrzeża Australii.
Parkhurst została przyłapana tam na dokarmianiu dingo przez strażników służby ochrony przyrody. Dokarmianie tych psów jest surowo zabronione. Kobieta tłumaczyła się, że złamała zakaz, gdyż uznała, że zwierzęta te mają za mało pożywienia na wyspie. Strażnicy nie przyjęli jej tłumaczenia i ukarali grzywną w wysokości 40 tysięcy dolarów australijskich (blisko 110 tysięcy złotych).
Dokarmianie dingo jest zabronione, bo psy te tracą wówczas swoją płochliwość i stają się agresywne wobec ludzi. Dziewięć lat temu na Wyspie Fraser zaatakowały i zagryzły na śmierć małego chłopca.