40 milionów na wynajęcie siedziby dla ministerstwa, które zlikwidowano

Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej miało być sztandarowym pomysłem Prawa i Sprawiedliwości, który zagwarantuje odbudowę gospodarki morskiej. W grudniu 2015 roku na czele resortu stanął Marek Gróbarczyk, były europoseł PiS, bliski współpracownik wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego.

Ministerstwo zapewniało, że głównym celem, jakie sobie postawiło, jest przywrócenie do życia polskiego przemysłu stoczniowego. Dziś wiele osób patrzy krytycznie na dokonania urzędników, wypominając chociażby nieudaną budowę promu w szczecińskiej stoczni, którą symbolizuje słynna stępka.

Resort przetrwał do października br. Zlikwidowano go w wyniku rekonstrukcji rządu. Zmiany objęły również inne ministerstwa, a ich liczba zmniejszyła się z 20 do 14.

Ministerstwo formalnie więc przestało istnieć. Ale, jak się szybko okazało, tylko na papierze. Część zakresu działania resortu (żegluga, gospodarka morska i wodna) została włączona do ministerstwa infrastruktury kierowanego przez Andrzeja Adamczyka. Z kolei obowiązki związane z sektorem rybołówstwa przeszły pod auspicje Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Były minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk znalazł pracę w resorcie infrastruktury, w którym objął stanowisko sekretarza stanu.

Od 2016 roku urzędnicy ministerstwa zajmowali pomieszczenia biurowe w Centrum Bankowo-Finansowym "Nowy Świat". To prestiżowa lokalizacja, a swoje siedziby mają tam również Agencja Rozwoju Przemysłu i Bank Gospodarstwa Krajowego.

26 maja br. ministerstwo podpisało kolejną umowę na wynajem powierzchni biurowych i magazynowych w CBF "Nowy Świat" za 40 milionów 320 tysięcy złotych. Czas trwania umowy: do 31 grudnia 2024 r. Umowę zawarto w okresie rosnącej w ekspresowym tempie w Polsce epidemii koronawirusa i trudnej sytuacji gospodarczej wielu przedsiębiorców.

O zasadność transakcji zapytaliśmy resort infrastruktury.

- Na dzień zawarcia umowy najmu nie było decyzji o likwidacji tego resortu - argumentuje rzecznik ministerstwa Szymon Huptyś. I zapewnia, że w biurach pracuje nadal odpowiednia liczba urzędników.

- Z pomieszczeń Centrum Bankowo-Finansowego "Nowy Świat” korzystają pracownicy Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W pomieszczeniach CBF pracuje obecnie 240 osób przypisanych do działów gospodarki morskiej, gospodarki wodnej, żeglugi śródlądowej oraz 110 osób z części budżetowej dotyczącej rybołówstwa - dodaje Huptyś.

Jak ustaliliśmy, umowa najmu obowiązuje na warunkach określonych w maju. W imieniu nieistniejącego już resortu podpisywał ją dyrektor generalny.

- Współpracowano z czterema firmami, pod uwagę branych było 7 lokalizacji. Wybór nastąpił na podstawie wewnętrznych procedur dotyczących wydatkowania środków budżetowych obowiązujących w byłym ministerstwie. Obecnie prowadzone są rozmowy z pomiędzy Ministerstwem Infrastruktury a Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi w zakresie podziału umowy najmu - ujawnia Szymon Huptyś.

Na pytanie o zajmowaną powierzchnię biurową rzecznik resortu infrastruktury nie odpowiedział.

Przypomnijmy, że w kontekście rekonstrukcji rządu i zmniejszenia ministerstw, politycy PiS najpierw mówili o sporych oszczędnościach, później już o usprawnieniu procesu decyzyjnego. W sierpniu w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej prezes Jarosław Kaczyński wypowiadał się w podobnym tonie.

- Takie łączenie przyniesie też pewne oszczędności, ale nie jest to najważniejsze, bo to nie będą jakieś wielkie oszczędności. Najważniejsze jest to, że procesy decyzyjne będą przebiegać szybciej i bardziej sprawnie. Na to właśnie liczymy - mówił Kaczyński.

Na stronach Centrum Bankowo-Finansowego "Nowy Świat" wśród najemców biurowych Ministerstwo Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce. Według rozporządzenia Rady Ministrów z 7 października 2020 r. resort został zlikwidowany.