40‑letni Boy zdechł w kwiecie wieku
W kijowskim ogrodzie zoologicznym padł jeden z największych żyjących w Europie słoni indyjskich, 40-letni samiec o imieniu Boy - poinformowały władze zoo w stolicy Ukrainy. Słonie żyją średnio 70 lat. Boy zmarł nagle w godzinach porannych, podczas śniadania. Stało się to na oczach gości ogrodu zoologicznego.
26.04.2010 | aktual.: 26.04.2010 16:59
Słoń mógł paść ofiarą stresu, wywołanego częstymi zmianami opiekunów, oraz niedawnej zmiany diety - uważa były pracownik naukowy ogrodu, Serhij Hryhoriew. Dyrekcja zoo zaprzecza tym zarzutom i twierdzi, że zwierzę mogło śmiertelnie zatruć się podrzuconymi do jego zagrody jajkami.
Cytowany przez agencję Ukrinform Hryhoriew ujawnił, że w maju 2009 roku za radą niemieckiego specjalisty Boyowi zmieniono dietę, ograniczając codzienną rację chleba i ziemniaków. Miało to zapobiec szybkiemu wzrostowi paznokci zwierzęcia.
Inni byli pracownicy zoo utrzymują, że od tego czasu słoniowi podawano wyłącznie siano i gałęzie, co doprowadziło do gwałtownej utraty wagi.
Dyrekcja ogrodu zoologicznego zapewnia tymczasem, że słoń karmiony był zgodnie z zasadami. Główny weterynarz zoo Andrij Marunczyn przyznał na konferencji prasowej, że z diety zwierzęcia rzeczywiście wykreślono chleb i kaszę, jednak zastąpiono je innymi produktami.
Ukraińskie media przypominają, że słoń Boy sponsorowany był przez mera Kijowa, Leonida Czernoweckiego.
W 2007 roku kijowskie zoo na sześć lat zostało pozbawione członkostwa w Europejskim Towarzystwie Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. Organizacja wyjaśniła wówczas, że ogród zoologiczny w ukraińskiej stolicy "nie odpowiada europejskim standardom dotyczącym opieki nad zwierzętami".