4‑letni przedszkolak z Warszawy zmarł na sepsę?
W sobotę zmarł 4-letni podopieczny przedszkola nr 200 z warszawskiej dzielnicy Ursus. Dziecko miało objawy, które wskazywały na sepsę meningokokową - informuje portal tvn24.pl.
Rodzice pozostałych dzieci są zaniepokojeni, bowiem dyrektor placówki podjęła decyzję, że wszystkie dzieci z tego przedszkola muszą zgłosić się do dowolnego lekarza po antybiotyk.
- Rodzice mogą zgłosić się do dowolnego lekarza - powiedziała Elżbieta Lejbrandt, która pełni funkcję kierownika Oddziału Nadzoru Epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Stanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, potwierdzając tym samym informację o zdarzeniu.
Sepsa meningokokowa to uogólnione zakażenie krwi bakteriami, które charakteryzuje się wysoką śmiertelnością. Do klasycznych objawów, jakie występują u zakażonych, należą: bóle głowy, biegunka, drgawki, gorączka, sztywność karku, czy wysypka, która czasem może występować nawet na gałkach ocznych.