4‑latek błąkał się po plaży, rodzice wypoczywali
Policjanci z Posterunku Policji w Mielnie zatrzymali rodziców 4-letniego chłopczyka. Dorośli nie interesowali się losem syna, który błąkał się sam po plaży. Usłyszą za to zarzuty.
10.08.2009 | aktual.: 10.08.2009 12:57
W niedzielę około godziny 14.00 turysta wypoczywający w Mielnie zauważył 4-letniego chłopca, który przebywał na plaży bez żadnej opieki. Mężczyzna zainteresował się losem dziecka. Jego rodziców nie było w pobliżu i nie wiadomo było, jak długo maluch błąkał się samotnie po zatłoczonej plaży.
Turysta powiadomił policję o tej sytuacji. Na miejsce przyjechali mundurowi, którzy rozpoczęli poszukiwania opiekunów. Chłopiec tak mocno przylgnął do turysty, iż nie chciał się z nim rozstawać.
Po około dwóch godzinach policjantom udało się odnaleźć rodziców malca. Żadne z nich nie zgłosiło zaginięcia synka. Oboje mieli dużo ponad promil alkoholu w organizmie i beztrosko odpoczywali na plaży. Zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Chłopczyka przekazano pod opiekę dalszej rodzinie.
Nieodpowiedzialni rodzice usłyszą zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Zgodnie z kodeksem karnym grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
Podczas wakacji, zwłaszcza w dużych skupiskach ludzi, powinniśmy szczególnie pamiętać o naszych pociechach. Dzieci muszą znajdować się pod stałą opieką osoby dorosłej. Żeby uniknąć zaginięcia malucha, należy założyć mu opaskę z danymi kontaktowymi do opiekunów, podpisać ubranko lub włożyć karteczkę z telefonem do kieszonki.
Podczas wypoczynku, gdy mamy pod opieką dzieci, nie powinniśmy spożywać alkoholu nawet w bardzo małych ilościach. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo najmłodszych zależy głównie od dorosłych.