Kataklizm w Korei Południowej. Dwie minuty i doszło do tragedii
Do 39 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi w Korei Południowej - poinformowały w poniedziałek władze tego kraju.
12 osób zginęło w tunelu w mieście Cheongju, gdzie w sobotę wieczorem 16 pojazdów, w tym autobus, zostało zalanych przez gwałtowną powódź. Doszło do niej po przerwaniu przez wodę i błoto pobliskiego wału przeciwpowodziowego. Zdaniem strażaków tunel wypełnił się wodą i błotem w ciągu zaledwie 2-3 minut.
Jak dotąd udało się uratować dziewięć osób. Jak informują ratownicy, dokładna liczba osób uwięzionych w samochodach nie jest jeszcze znana.
Korea Południowa jest nawiedzana przez ulewne deszcze od 9 lipca. Opady nasiliły się jeszcze w ostatnich dniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: balon z ludźmi uderzył w linię wysokiego napięcia. Nagranie z groźnego incydentu
Ulewy w Korei Południowej. Alarmujące prognozy
Meteorolodzy przewidują, że w centralnej i południowej części kraju do wtorku może spaść kolejnych 30 centymetrów deszczu.
Ulewy i powodzie zmusiły już ponad dziewięć tys. osób do ewakuacji. Bez prądu jest ponad 27 tys. gospodarstw domowych. Jak podał resort spraw wewnętrznych w Seulu, żywioł zniszczył blisko 50 kilometrów dróg i ponad 100 domów.
Prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol zarządził w poniedziałek "podjęcie wszelkich działań w celu ratowania ofiar i usunięcia szkód spowodowanych przez ulewne deszcze w całym kraju".
Przeczytaj też: